"M jak miłość": Odcinek 1605. Wypali skręta i naćpana zupełnie odleci!
Kisielowa przeżyje naprawdę "szalony" dzień. Seniorka postanowi wypalić tytoń należący do męża – nieświadoma, że to marihuana. A gdy "odleci", Bartek z Ulą zaprowadzą ją w końcu do Rogowskiego. Co wydrzy się w 1605. odcinku "M jak miłość"? Sprawdźcie!
Kisielowa zacznie się bardzo dziwnie zachowywać. Ula zorientuje się, że seniorka ma halucynacje i natychmiast zawiezie ją na badania do Rogowskiego.
- Nie mamy pojęcia, co się stało, ale dziwnie się zachowuje. Normalnie odpłynęła! - Pani Zosiu, zaraz panią zbadam. Czy jadła pani albo piła dzisiaj coś... podejrzanego? Innego niż zwykle?
- Może to ten tytoń? Wiesz, Arturku, ja nigdy w życiu nie paliłam, ale tak mnie podkusiło, kilka razy się zaciągnęłam, o tym... tytoniem Roberta! wyjawi, po czym wyjmie z kieszeni woreczek z suszem i skręty.
Tymczasem w przychodni zjawi się nagle... lokalna policja! Pechowo - akurat w chwili, gdy staruszka znów sięgnie po zioło.
- Eee... Pani Zosiu, pani to lepiej schowa.
- A co my tu mamy?
Komendant Grzymska okaże się służbistką i seniorka trafi do celi za posiadanie narkotyków!
- Pani Zosiu, tak mi przykro... Gdyby to ode mnie zależało, ale nasza szefowa to straszna zołza jest... Nie wypuści pani, dopóki się nie dowie, skąd pani to wzięła... - wyszepce konspiracyjnie Lisiecki.
Czy seniorka trafi do więzienia na dłużej?!
Emisja 1605. odcinka "M jak miłość" już w poniedziałek, 11 października o 20:55 w TVP2! Warto oglądać!