"M jak miłość": Odcinek 1601. Umiera na białaczkę?! Diagnoza jak wyrok
W 1601. odcinku "M jak miłość" Artur odbierze niepokojącą wiadomość. Wyniki badań Dawida będą bardzo złe! Jeśli do niepokojących rezultatów dodać nagłe omdlenia chłopaka, diagnoza będzie jedna: białaczka! Artur i Marysia będą zatrwożeni. Jak powiedzą o swoim odkryciu córce i jej chłopakowi?
- Marysiu? Możesz tu podejść? Właśnie otworzyłem wyniki Dawida...
- Liczba płytek... 45 tysięcy?
- Trombocytopenia... Miałem nadzieję, że się mylę.
- Małopłytkowość... Przecież to może być... objaw białaczki...
- Białaczki, chłoniaka, choroby wątroby... Bez dalszych badań niczego nie możemy wykluczyć.
Za to godzinę później... nad Wisłą wydarzy się dramat. Bo Jaszewski straci nagle przytomność - a Basia wpadnie w panikę.
- Dawid, co się dzieje?! Przerażona, dziewczyna zadzwoni od razu na numer alarmowy i po chwili także do ojca.
- Tatusiu, musisz nam pomóc! Chodzi o Dawida... Ja wezwałam już karetkę, ale nie wiem, co dalej, co jeszcze mogę zrobić... zanim przyjadą... Tato!...
A gdy jej ukochany trafi w finale do szpitala, Rogowska będzie w szoku...
- Zniosę każdą karę, każdy szlaban... niech tylko Dawid wyzdrowieje!
Co wydarzy się dalej? Emisja odcinka numer 1601 już 27 września o godz. 20.55, tylko na antenie TVP2... takich emocji lepiej nie przegapić!