"M jak miłość": Odcinek 1598. Powrót Majki! Bezdomna i zaniedbana będzie wołać o pomoc!

Zdradzamy, że w 1598. odcinku "Emki", który TVP2 wyemituje po wakacyjnej przerwie, Zduński przy śniadaniu odbierze telefon z ukrytego numeru.

O ile zorientuje się, że dzwoni jakaś kobieta, o tyle nie dosłyszy, co ona mówi. Zniecierpliwiony stanie przy oknie i sprawdzi, czy ma zasięg.

- Halo? Wciąż nic nie słyszę... Może pani zadzwonić jeszcze raz? Halo?... - krzyknie do aparatu, po czym spojrzy na wyświetlacz.

- Rozłączyła się... - skomentuje do Franki.

- Kto dzwonił? - spyta zaciekawiona narzeczona Pawła.

- Jakaś kobieta. Coś przerywało i ledwo ją słyszałem... Dziwna sprawa, zapytała, czy mogę jej pomóc. A potem rozmowa została przerwana. Nie mam pojęcia, kto to był - usłyszy w odpowiedzi.

- Chociaż głos wydał mi się dziwnie znajomy... - powoli zacznie kojarzyć syn Marii (Małgorzata Pieńkowska).

- To oddzwoń, trzeba to sprawdzić... - poradzi Janikówna.

- Jak? Dzwoniła z zastrzeżonego numeru - powie Zduński.

- Może to po prostu jakaś pomyłka albo... głupi dowcip? - zafrasuje się Franka.

- Może? Chociaż pewnie będziesz się śmiać, ale od paru dni wydaje mi się, że ktoś za mną łazi... Przedwczoraj, jak wychodziłem z rowerowni... - opowie ukochanej Paweł, ale przerwie w połowie zdania na widok jej niewyraźnej miny.

- Dobra, już nic nie mówię. Pewnie coś mi się przywidziało... - skwituje Zduński, machając ręką.

W tym samym odcinku zaniedbana kobieta będzie zaglądała do stojących przed wejściem do należącego do Kingi (Katarzyna Cichopek-Hakiel) bistro skrzynek z towarem, jakby szukała tam czegoś do jedzenia. W pewnym momencie lekko się zatoczy i usiądzie na wystawionym przed lokal krześle. Trudno będzie oprzeć się wrażeniu, że kobieta jest pod wpływem alkoholu lub narkotyków.

Z kolejnych scen widzowie dowiedzą się, że to... Majka potrzebuje pomocy.