"M jak miłość": Odcinek 1595. Jacek Kurski opóźnia start nowego sezonu „Emki”!
Spece od ramówki w firmowanej twarzą Jacka Kurskiego TVP zdecydowali się opóźnić o tydzień początek emisji 22. sezonu „M jak miłość”. Wbrew pierwotnym planom, premierowa seria nie wystartuje w poniedziałek 6 września 2021 roku, lecz w poniedziałek 13 września o godz. 20.55 w TVP2. Przeczytajcie, co wydarzy się u Mostowiaków po wakacyjnej przerwie!
Serialomaniacy będą niepocieszeni. Na start serialu "M jak miłość", od wielu lat będącego najchętniej oglądaną pozycją ze wszystkich kanałów dostępnych polskim telewidzom, muszą poczekać dłużej, niż początkowo planowano i zapowiadano.
Z najnowszych informacji wynika, że 1595. odcinek "Emki", czyli pierwszy w 22. sezonie, telewizyjna "Dwójka" wyemituje w poniedziałek 13 września o godz. 20.55.
Jednym z głównych wątków premierowego sezonu będzie pogłębiający się kryzys w małżeństwie Izy (Adriana Kalska) i Marcina (Mikołaj Roznerski). Co konkretnie ich czeka?
Po pierwsze, Iza wraz z dziećmi, Mają (Laura Jankowska) i Szymkiem (Stanisław Szczypiński), przyjmie zaproszenie Barbary (Teresa Lipowska) do Grabiny. Podczas spaceru po sadzie śp. Lucjana (śp. Lucjan Pyrkosz) Maria (Małgorzata Pieńkowska) wprost zapyta młodą Chodakowską o to, co słychać w jej małżeństwie.
- Co z Marcinem? Jak układają się wasze sprawy? - zagai Rogowska.
Zakłopotana Iza w pierwszej chwili nie odpowie.
- Przepraszam, nie chciałam ciągnąć cię za język - zreflektuje się Maria.
- Nie, ja po prostu nie bardzo wiem, co odpowiedzieć. Przyjechałam tu odpocząć i zebrać myśli, spokojnie zastanowić się nad tym wszystkim... Ale prawda jest taka, że czuję się coraz bardziej zagubiona i kompletnie bezradna. Marcin praktycznie nie bywa w domu. Śpi w biurze, dzieciom powiedział, że ma dużo pracy. To trwa już prawie miesiąc... Próbowałam z nim rozmawiać, ale... To na nic. Nie wiem już, co robić... On ma do mnie ogromny żal... (...) To jest silniejsze od niego. (...) Marcin potrafi nagle, bez słowa wyjść z mieszkania, zostawić mnie samą z dziećmi... Nie rozumiem, dlaczego najbliższy mi człowiek odwraca się ode mnie w takim momencie? - wyzna zrozpaczona Chodakowska.
- Ale wciąż go kochasz, prawda? - zauważy Maria.
- Zrobiłabym wszystko, żeby było jak dawniej. Ale nie wiem, czy to jeszcze w ogóle jest możliwe... - usłyszy w odpowiedzi Rogowska.
Sytuację między Chodakowskimi dodatkowo skomplikuje fakt, że Marcin przyjmie kolejne zlecenie od Bosackiej (Małgorzata Sadowska) i ponownie skontaktuje się z jej byłym mężem Janem (Dariusz Kordek).
Przypomnijmy, że w przeszłości Bosacki spreparował sekstaśmę Izy i Michała (Paweł Deląg), by zemścić się na detektywie za to, że dostarczył jego żonie dowody przeciwko niemu. W konsekwencji tego Chodakowski utracił zaufanie do swojej drugiej połowy.
Los sprawi, że Iza przypadkiem usłyszy rozmowę telefoniczną męża z Bosackim, co doprowadzi ją do szewskiej pasji.
- Wciąż nie możesz tej sprawy odpuścić... Po co rozmawiasz z Bosackim?! Dlaczego w końcu tego nie zostawisz?!... Nie widzisz, że to jest chore?! - wykrzyczy mu prosto w twarz rozwścieczona Iza.
- To jest moja praca... - spróbuje się bronić Marcin.
- To zobacz, do czego ta twoja praca doprowadziła! - powie Chodakowska ze łzami w oczach.
W tym samym odcinku, już po powrocie do Warszawy, Iza nieśmiało zapyta męża, czy zostanie na noc, czy znów ma zamiar nocować w biurze agencji. Marcin akurat będzie szedł w kierunku drzwi, co sprawi, że Chodakowska rozklei się.
- Marcin, ja doszłam do ściany... Nie mam już siły. I albo pójdziemy razem na terapię, spróbujemy walczyć o naszą rodzinę, albo czeka nas rozwód - powie łamiącym się głosem Iza.
- Naprawdę sądzisz, że to takie proste? Że wystarczy jedna, czy dwie rozmowy z jakimś terapeutą... I wszystkie nasze problemy znikną? - pokręci głową Chodakowski.
- Bardzo w to wątpię, Iza... - doda, trzaskając drzwiami.
Czy Iza i Marcin zdołają uratować swoje małżeństwo?