"M jak miłość": Obława na pedofila
Wszyscy mieszkańcy Grabiny i okolic wyruszą na poszukiwanie porwanej przez zboczeńca córki Rogowskich.
Dariusz (Henryk Niebudek) zwabi Basię (Maja Wudkiewicz) do swojego domu, podając się za ojca jej internetowego adoratora.
- Antek zaraz wróci. Musisz chwilę zaczekać na niego w jego pokoju - powie dziewczynie. Gdy ta wejdzie do środka, zatrzaśnie za nią drzwi i zamknie je na klucz.
W tej samej chwili usłyszy dzwonek.
Zejdzie na dół i zobaczy Kisielową (Małgorzata Rożniatowska).
- Właśnie wybieram się do pracy - stwierdzi i zaproponuje, by w takim wypadku pojechali razem.
Tymczasem Maria (Małgorzata Pieńkowska) dostanie wiadomość, że jej córka nie dotarła do szkoły.
- Nie ma na co czekać. Jadę na policję - powie jej Artur (Robert Moskwa).
Sonia (Barbara Wypych), która przyjmie zgłoszenie o zaginięciu nastolatki, zarządzi poszukiwania. Policjanci i mieszkańcy Grabiny na czele z Rogowskim zaczną przeczesywać las. Tymczasem ciotka uczestniczącego w akcji Rafała (Jakub Kucner) wyzna mu, że jego matka zabiła się, bo odkryła, że ma męża pedofila!
Stadnicki od razu powie o tym Soni i Jankowi (Tomáš Kollárik). Ci zawiadomią Artura i komendanta Popławskiego (Sławomir Holland), że chyba już wiedzą, kto porwał dziewczynkę.
Staszek natychmiast pojedzie do domu Dariusza.
Artur zblednie jak ściana, gdy usłyszy nazwisko pedofila.
Podbiegnie do stojącego przy swoim samochodzie Dariusza.
- Gdzie ona jest? - krzyknie.
Porywacz wyjmie pistolet i wyceluje w Rogowskiego.
Ojcu Basi uda się powalić napastnika na ziemię.
Odbierze mu broń i przystawi mu ją do skroni...
W tym momencie dostrzeże Rafała. Widząc, że policjant zakuwa swego ojca w kajdanki, opuści pistolet.
Młody Stadnicki spojrzy na stojącą kilka metrów dalej roztrzęsioną Marysię.
- Z Basią wszystko w porządku. Jest już bezpieczna - powie jej.
