"M jak miłość": O tym już nie zapomni…
Namiętna kłótnia i… kolejna zdrada!
W kolejny wtorek lekarz pomoże Adze zainstalować w pokoiku na zapleczu nowe meble...
I przy okazji znów dziewczynę przeprosi - za to, jak zachował się podczas "pamiętnej" nocy, którą spędził w jej sypialni.
- Naprawdę, nadal strasznie jest mi głupio(...). Nie chcę, żebyś o mnie źle myślała... Słowo, że nigdy wcześniej nie zdarzyło mi się coś takiego, żeby tak totalnie urwał mi się film! Nigdy. Naprawdę niczego nie pamiętam...
A kelnerka wyzna w końcu, że... troszkę go oszukała.
- Do niczego nie doszło...
- Słucham?! - Usłyszałam wtedy przed bistro, jak rozmawiasz o mnie z Anetą. I jak mnie obrażasz. No to sobie z ciebie zażartowałam... Sam się o to prosiłeś! Boże, miałeś tak wystraszoną minę, że nie mogłam się powstrzymać...
Olek od razu wybuchnie złością i ostro się z Agą pokłóci.
- Jak mogłaś zrobić coś takiego?!
- Ojej, nie bądź taki serio! To świetny numer. Poza tym... zasłużyłeś! I tak byłam łaskawa... Mogłam ci wmówić, że jestem z tobą w ciąży.
- Nie no... świetny numer, naprawdę! Ciekawe dla kogo!
- Przed chwilą przepraszałeś. To chyba teraz powinieneś czuć ulgę, że nie masz za co przepraszać?
- Lubisz się tak zabawiać? Robić z ludzi idiotów?!
A w finale dziewczyna wyrzuci Chodakowskiego za drzwi.
- Nie trzeba z ciebie robić idioty, bo nim jesteś! Skończonym idiotą! I jedno musisz wiedzieć... Gdybym się z tobą przespała, na pewno byś to zapamiętał. A teraz wynoś się stąd, ale już!
Kilka godzin później w bistro zjawi się za to Aneta - coraz bardziej zazdrosna i gotowa na wszystko, by pozbyć się "konkurencji".
- Krótki komunikat: Olek to mój facet! Wiesz o tym, prawda?
- Masz jakiś akt własności?
- Żarcik? Jeśli chodzi o mojego faceta, tracę poczucie humoru... Taka już jestem. Więc lepiej dla ciebie, żebyś trzymała się od niego z daleka!
Kryńska pośle rywalce wściekłe spojrzenie... jednak Aga nie pozostanie jej dłużna.
- Masz szczęście, że Olek mnie w ogóle nie interesuje... Bo ja, jeśli mam na coś ochotę, po prostu to sobie biorę! Taka już jestem...
Tymczasem Olek po kłótni cały czas będzie myślami w bistro... I w końcu wróci, by z Agą szczerze porozmawiać.
- Miałem paskudne wyrzuty sumienia... Wobec Anety i wobec ciebie.
- No dobra... Sorry, może przesadziłam!
- Jesteś pewna, że do niczego wtedy nie doszło?
- Na sto procent... A chwilę później...
Oboje zapomną o rozsądku i padną sobie w ramiona!
- Dobrze mi tu... z tobą.(...) Co do jednego miałaś rację. Tego na pewno nie mógłbym zapomnieć...
Przygoda na jedną noc czy... prawdziwa miłość? Co połączy w końcu Agę i Olka? I co wydarzy się, gdy o zdradzie ukochanego dowie się Aneta?