"M jak miłość": Niezręczna kolacja
Na kolacji u Wernera pojawiły się... trzy piękne panie. Uda mu się wybrnąć z tej sytuacji?
Niespodziewanie w jego mieszkaniu pojawią się Aga z Julką. Chwilę później do drzwi prawnika zapuka za to Agata... A donżuan wpadnie w panikę.
- To nie tak, jak myślisz! Gdy dziewczyny znikną, Werner zrobi wszystko, by Rogowską zatrzymać. - Strasznie cię przepraszam... To koleżanki Kingi z bistro, chyba się nudziły... Nie mam pojęcia, co im strzeliło do głowy! A lekarka pośle mu w końcu kpiący uśmiech...
- Jesteśmy wolnymi ludźmi... Ślubu nie braliśmy. Wyjaśnij mi tylko... po co umawiasz się ze starą babą, skoro podrywają cię takie młode, piękne dziewczyny? - Wolę piękne dziewczyny... w moim wieku. Takie, które słuchają tej samej muzyki, co ja, śmieją się na tych samych filmach... I które mnie tak onieśmielają, że czuję się przy nich jak sztubak...
W finale Agata na kolacji zostanie i będzie się z prawnikiem świetnie bawić. - A na deser... może zatańczymy? - Sto lat nie tańczyłam... Ale pewnie przydałoby się spalić chociaż część tych kalorii!
Jednak w chwili, gdy Werner zacznie planować ciąg dalszy... w domu znów rozlegnie się dzwonek. - Ja się zabiję!!! Kto tym razem?! Jak zakończy się tak "romantyczny" wieczór? Emisja odcinka numer 1476 już 9 grudnia o godz. 20:55.