"M jak miłość": Nieznośna mamuśka
Do drzwi Chodakowskich niespodziewanie zapuka matka Anety. Postanowi pomieszkać u młodych.
Życiowa rewolucja czeka Anetę (Ilona Janyst) i Olka (Maurycy Popiel) po tym, jak młody Chodakowski odzyska wolność. Gdy razem wrócą do domu, lekarz po raz pierwszy zapyta żonę o rodzinę, której wciąż nie miał okazji poznać. W odpowiedzi usłyszy, że jej ojciec nie żyje, a matka - z zawodu stomatolog - pracuje w Niemczech.
Jak na ironię, dokładnie w dniu, kiedy młodzi małżonkowie poruszą temat rodziny Anety, jej matka, Iwona, niespodziewanie zapuka do ich drzwi! W roli seniorki Kryńskiej widzowie zobaczą cenioną i lubianą aktorkę Hannę Śleszyńską. Doskonale znaną fanom seriali m.in. jako Auguścikowa z "Blondynki", Dziubakowa z "Ojca Mateusza", czy pani Irenka z "O mnie się nie martw".
Żeby było jeszcze ciekawiej, ekscentryczna Iwona pojawi się na rodzinnym obiedzie z okazji powrotu Olka do domu. Od razu pozna więc Aleksandrę (Małgorzata Pieczyńska), a także Marcina (Mikołaj Roznerski) i Izę (Adriana Kalska) oraz ich dzieci. Uwadze wszystkich nie ujdzie, że Kryńska jest równie bezpośrednia, apodyktyczna i krytyczna jak jej córka.
- Czy ja też mam może jakieś wnuki? - bez hamulca wypali Iwona przy rodzinnym stole na wieść, że Ola jest szczęśliwą babcią. Po tym pytaniu wszyscy zrozumieją, po kim Aneta odziedziczyła swoje pazurki. Niedaleko pada jabłko od jabłoni...
Gdy Chodakowski zauważy, że przez wizytę matki Aneta jest bliska załamania, będzie ją wspierać. Zresztą sam też straci humor, gdy teściowa obwieści, że ma masę zaległego urlopu i postanowiła zamieszkać u córki...
a.im.