"M jak miłość": Niepokojące wieści z Francji. Joasia jest w kiepskim stanie...
- Masz jakieś wieści od Joasi? - zapyta Marcin (Mikołaj Roznerski) Agnieszkę (Magdalena Walach), gdy przypadkowo spotka ją w klubie sportowym. Olszewska uzna, że hala pełna ludzi nie jest dobrym miejscem na rozmowę i zaprosi Chodakowskiego do siebie. - Po południu będę w domu, wpadnij - powie.
W 1328. odcinku "M jak miłość" (emisja w TVP2 we wtorek 7 listopada o godzinie 20.50) Marcin odwiedzi Agnieszkę, by dowiedzieć się, czy Joanna (Barbara Kurdej-Szatan) zadomowiła się we Francji i doszła już do siebie po śmierci Tomka (Andrzej Młynarczyk). Olszewska pokaże mu zdjęcia, które dostała od Chodakowskiej.
Marcin zobaczy na nich uśmiechnięte dzieci zmarłego stryja - Zosię (Julia Wróblewska) jedzącą gigantyczne lody i Wojtusia (Feliks Matecki) bawiącego się na plaży. Spojrzy na fotografię bardzo spokojnej, zamyślonej Joasi z rozwianymi włosami patrzącej gdzieś przed siebie...
- Wygląda na to, że ten wyjazd był naprawdę dobrym pomysłem - stwierdzi.
- Dzieciaki zadowolone, Joasia też całkiem nieźle wygląda. Ta zmiana otoczenia... chyba dobrze im zrobiła - doda.
Agnieszka po raz kolejny rzuci okiem na zdjęcia. Nie będzie pewna, czy powinna podzielić się z Marcinem swoimi przypuszczeniami, że ta sielanka z fotografii to tylko... pozory. W końcu spojrzy Chodakowskiemu prosto w oczy i powie:
- Rozmawiałam z Joasią. Jest w kiepskim stanie, trzyma się tylko ze względu na dzieci.
- Ty też jesteś mistrzem w udawaniu - zaskoczy go, zmieniając temat.
- Złamane serce? - zapyta.
Marcin od razu domyśli się, że Aga wie o jego problemach z Izą (Adriana Kalska). Wyzna przyjaciółce, że życzy swojej byłej dziewczynie wszystkiego najlepszego.
- Niech sobie ułoży życie, znajdzie odpowiedzialnego faceta, niech będzie szczęśliwa - powie i przytuli się do Agnieszki.
- Może Iza z czasem mi wybaczy, zapomni o tym, co się stało. Bardzo bym chciał i sam będę musiał się z tym jakoś pogodzić, choć to cholernie trudne - westchnie.
Olszewska stwierdzi, że rozpamiętywanie przeszłości niczego nie zmieni.
- Tego, co było, już nie ma, odeszło. Trzeba żyć tu i teraz, patrzeć w przyszłość, nie oglądać się za siebie - powie, ale Marcin nie będzie pewny, czy Agnieszka mówi o sobie, o nim, czy o... Tomku i Joasi.