Po spotkaniu z babcią Ula pojedzie do Jonkowa przywitać się z mężem.
- Nie wierzę, że tu jesteś... Kotku, dlaczego nic mi nie powiedziałaś? - zapyta Bartek.
- Bo to miała być niespodzianka - usłyszy w odpowiedzi. - Upolowałam promocję last minute. Bilet był naprawdę w niezłej cenie, ale musiałam natychmiast się zdecydować...
- To kompletne wariactwo! - oceni młody Lisiecki. - Boże, jak ja się za tobą stęskniłem...
***Zobacz także***