"M jak miłość": Nie gadaj głupot!
Magda odwiedza Kingę w bistro... ale myślami jest gdzie indziej. A konkretnie: przy mecenasie Budzyńskim. I w końcu postanawia się przyjaciółce zwierzyć. Zapraszamy na 1258. odcinek "M jak miłość", a w nim...
- Mogę ci zadać osobiste pytanie?
Chodakowska spogląda z napięciem na koleżankę... I po chwili rzuca cicho:
- Powiedz mi, czy podczas tego twojego... patologicznie długiego i szczęśliwego małżeństwa, miewałaś czasem gdzieś na boku jakieś... niewinne fascynacje?
A Zduńska od razu blednie.
- Chyba nie chcesz powiedzieć, że... Wybij to sobie z głowy! Magda! Takie fascynacje, nawet te najbardziej niewinne, są jak bomba z opóźnionym zapłonem... Nigdy nie wiadomo, co się stanie, co może być tym... no wiesz... przysłowiowym wyzwalaczem! Słuchaj, ale wy chyba nie... No wiesz...
- No coś ty... Zwariowałaś?!
- Ja czułam, że coś jest na rzeczy... Od razu, jak was zobaczyłam w altance, w naszym ogrodzie!
Magda, widząc przerażoną minę Kingi, parska w końcu śmiechem:
- I co? Pomyślałaś, że jesteśmy sobie przeznaczeni?
Jednak Zduńska nie wygląda wcale na rozbawioną.
- Nie gadaj głupot!
- Tak, to był miły wieczór: altanka, wino, obok przystojny facet... Aż się łezka w oku kręci. Ale to już nie moje klimaty, niestety... Ja jestem mężata, dzieciata... I mogę sobie tylko powspominać. I pomarzyć...
- Lepiej się nie rozpędzaj za bardzo w tych swoich marzeniach!
Czy obawy Kingi spełnią się i... Magdę oraz Budzyńskiego połączy romans? Ciekawych zapraszamy przed telewizory - w każdy poniedziałek i wtorek punktualnie o 20.40!