„M jak miłość”: Najpierw chciała odbić jej męża. Teraz stanie po jej stronie
W 1755. odcinku „Emki” (emisja w poniedziałek 6 listopada o godz. 20.55 w TVP2) Ewa, która jeszcze niedawno polowała na Artura i za wszelką cenę chciała odbić go Marii, nagle opowie się po stronie rywalki w jej konflikcie małżeńskim i zupełnie nieoczekiwanie zacznie lobbować na rzecz uratowania małżeństwa Rogowskich.
- Ewa, lubisz musicale? Może chciałabyś wybrać się dziś do teatru? - usłyszy któregoś dnia podczas dyżuru w lipnickiej przychodni kardiolożka od Artura (Robert Moskwa).
- Czyżbym się doczekała? Zapraszasz mnie na randkę? - żartobliwie zapyta Kalinowska (Anna Kerth).
- Nie żartuj. Kupiłem bilety, ale my z nich nie skorzystamy... - westchnie będący w konflikcie z żoną Rogowski.
- Artur? Dlaczego tak się uparłeś, żeby rozwalić swoje małżeństwo? Artur? - prosto z mostu zaatakuje wspólnika Ewa.
- Ewa, proszę cię, już o tym rozmawialiśmy... - zniecierpliwi się Rogowski.
- Szkoda tylko, że nic do ciebie nie dotarło... - skomentuje Kalinowska.
- Może masz rację? Życie singla w naszym wieku ma swój urok. Powroty do pustego domu, łóżko tylko dla siebie. Samotne wypady do teatru... - doda przekornie.
- Proszę cię... Doszło do małego nieporozumienia, a wszyscy histeryzują...
- To się zwykle zaczyna od jednego nieporozumienia, które rośnie jak kula śnieżna...
- Dlaczego tak ci zależy, żebyśmy się pogodzili? - zdziwi się Artur.
- Kwestia ambicji... Chciałam cię odbić Marysi i mi się to nie udało, a teraz poróżni was jakaś głupia praca? Zawsze cię miałam za mądrego faceta, Artur... Nie bądź... bałwanem - skwituje Kalinowska.
Czy Artur pójdzie w końcu po rozum do głowy i uzna słuszność argumentów swojej żony Marii (Małgorzata Pieńkowska)? Czy jednak będzie uparcie tkwił przy swoim i małżeństwo Rogowskich zakończy się rozwodem?
Zdradzamy, że 1755. odcinek "M jak miłość" zobaczymy w poniedziałek 6 listopada o godz. 20.55 w TVP2.