"M jak miłość": Nadal jest w nim zakochana. Udowodni to!
W 1835. odcinku "M jak miłość" (emisja 10 grudnia o godz. 20.55 w TVP2) Natalka (Dominika Suchecka) przyjmie szokującą propozycję swojego szefa Adama (Patryk Szwichtenberg), byle tylko wybawić Bartka (Arkadiusz Smoleński) od poważnych zarzutów prokuratorskich. Jego zachowanie kompletnie wytrąci ją z równowagi!
Jak już informowaliśmy, Karski, komendant posterunku policji w Lipnicy, zdecyduje się oficjalnie oskarżyć Lisieckiego o czynną napaść na policjanta będącego na służbie. Wtedy adoptowana córka Hanki (Małgorzata Kożuchowska) i Marka (Kacper Kuszewski) twardo stanie w obronie szwagra.
- Proszę cię... nie wnoś oskarżenia - wstawi się za Bartkiem Natalka.
- (...) Zgoda, ale pod jednym warunkiem: przyjdziesz dziś do mnie wieczorem... do domu - bezczelnie zakomunikuje jej Karski.
- Co takiego? - z niedowierzaniem zapyta policjantka.
- Słyszałaś...
- Chyba zwariowałeś! - prychnie wzburzona Mostowiaczka.
Wieczorem policjantka zapuka do drzwi szefa.
- Jestem - powie cierpkim tonem, gdy Karski je otworzy.
- Nie zaproszę cię do środka - spokojnie powie Adam.
- Bo to, że tu przyszłaś, świadczy tylko o jednym, że... jesteś zakochana w Bartku - wyjaśni rzeczowo swój tok rozumowania komendant.
Natalka zrobi szerokie oczy ze zdumienia. Dotrze do niej dobitnie, że Karski poddał ją swoistemu testowi uczuć. Zanim cokolwiek z siebie wydusi, Adam zamknie jej drzwi przed nosem.
1835. odcinek "Emki" zostanie wyemitowany we wtorek 10 grudnia o godz. 20.55.