"M jak miłość": Mostowiakowie nie zobaczą już Mateusza?
Po zaginięciu Mateusza (Krystian Domagała) Barbara (Teresa Lipowska) dozna załamania nerwowego. Intuicja podpowie jej, że już nigdy więcej nie zobaczy swojego ukochanego wnuka! Co na to Maria (Małgorzata Pieńkowska)?
Zdradzamy, że w 1595. odcinku "Emki", który na antenę telewizyjnej Dwójki trafi zaraz po wakacyjnej przerwie, Marysia przyłapie swoją mamę na oglądaniu programu "Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie" i dozna wstrząsu.
- Mamuś, po co to oglądasz? - zapyta zszokowana.
- A jeśli my... Mateusza już nie zobaczymy? - łamiącym się głosem odpowie seniorka.
- Co ty mówisz? Proszę cię, mamo... - zatrwoży się Rogowska.
- Jak mógł tak po prostu zniknąć?... Tyle czasu nie odezwać się do nas, do Marka? - nie będzie mogła pojąć pani Mostowiakowa.
- Potrzebuje czasu... Chce się pozbierać po rozstaniu z Lilką... Musimy to zrozumieć... Mateusz to już dorosły facet i skoro chce być sam... - spróbuje wytłumaczyć bratanka Marysia.
- Ale jak to sam?! - przerwie jej w połowie zdania Barbara.
- Ma rodzinę, nas, ojca! Marek przecież specjalnie przyleciał, szukał go, dzwonił, a on nic... To takie okrutne, takie do niego niepodobne... - doda zdenerwowana seniorka.
- A ja myślę, że za jakiś czas Mateusz poradzi sobie z tą całą sytuacją i do nas wróci. Ty też musisz w to wierzyć... - zaapeluje Rogowska.
Zamiast odpowiedzi seniorka pokiwa tylko głową i zagryzie usta. W oczach będzie miała łzy...
Jak sądzicie: czy Mateusz wróci do Grabiny?