"M jak miłość": Morderstwo na ślubie?!
Izę (Adriana Kalska) i Marcina (Mikołaj Roznerski) dopadnie ślubna klątwa? "Super Express" sugeruje, że przyszli małżonkowie zostaną zaatakowani podczas ślubu przez Artura (Tomasz Ciachorowski), a dziewczyna... zginie z jego rąk!
Żeby odwrócić uwagę Izy od Skalskiego, Marcin zachęci ukochaną do planowania ślubu.
Lewińska będzie chciała przymierzyć swoją kreację, by sprawdzić, czy po serwowanej w siedlisku kuchni Marzenki (Olga Szomańska) jeszcze się w nią zmieści. Pech sprawi, że... nie dopnie się na plecach!
Dodatkowo podczas przymiarki zobaczy ją Chodakowski! Iza zezłości się, że to przynosi pecha...
Tymczasem Artur będzie ukrywał się u psychiatry, Darii (Ewelina Gnysińska), która opiekowała się nim w szpitalu.
Uda mu się zmanipulować terapeutkę. Obieca jej cudowne życie we dwoje i wyjazd do USA.
Lecz zamiast tego zacznie z ukrycia obserwować Izę. A ona będzie czuła, że wkrótce wydarzy się coś strasznego...
- Artur doskonale wie, co się dzieje u Izy i Marcina. Im Iza z Marcinem są bliżej siebie i szykują się do ślubu, tym w Arturze wznieca się determinacja, by jak najprędzej uciec z więzienia - mówi Tomasz Ciachorowski w "Kulisach "M jak miłość'".
- Nie wiem, czy dzień, który dla Izy i Marcina miał być najpiękniejszym dniem w życiu, nie okaże się dla nich koszmarem... -dodaje złowieszczo odtwórca roli Skalskiego...
Czy to oznacza, że psychopata zaatakuje podczas ceremonii zaślubin? Tego dowiemy się już po wakacjach!