"M jak miłość": Matka Franka nienawidzi Mostowiaczek!
Matka Franka, delikatnie mówiąc, nie darzy sympatią ani Uli, ani Natalii…
Ani żadnej dziewczyny, która mogłaby wpaść jej synowi w oko! Jak zareaguje, gdy odkryje, że chłopak naprawdę się zakochał? Zapraszamy na 1191. odcinek "M jak miłość", a w nim...
Zarzycka odwiedza sklep w Grabinie... A Kisielowa do zakupów dorzuca zestaw lokalnych plotek - których głównym bohaterem jest młody leśnik.
- Jestem pod wrażeniem, że pani Franek tak wspiera tę naszą bidulę i pomaga Natalce we wszystkim... A wie pani, że nawet jeździć ją uczył? Można tylko pogratulować, że go pani tak dobrze wychowała... Widać, że mu na tej dziewczynie i na dziecku zależy!
Matka Franka, słysząc takie "komplementy", wcale jednak się nie cieszy... I w domu od razu robi synowi wymówki!
- Wiesz, jak ludzie o was gadają? I jak się z ciebie śmieją? Tak, z ciebie... Dziwisz się? Bo ja wcale! Trzeba być niezłym frajerem, żeby wpuścić się w taki związek i w całkiem obce dziecko! Gratuluję... To dopiero sposób na udane życie! Rozumiem, mają taką rodzinną "tradycję" - jej babcia też złapała Lucjana Mostowiaka na dziecko i dzieciak też nie był jego! Ale że ty się dałeś? Nie wierzę!
A Franek w odpowiedzi rzuca tylko:
- Wiesz, czasem zastanawiam się, skąd w tobie tyle jadu, żółci... A jeszcze czasem zastanawiam się, gdzie się podziała moja mama, która zawsze była taką fajną, ciepłą osobą... Co się z nią stało?
Co wydarzy się dalej? Czy matka przekona jednak chłopaka, by odsunął się od Natalii? Odpowiedź wkrótce... tylko na antenie TVP2 w premierowych odcinkach serialu!