"M jak miłość": Marysia na celowniku... kobieciarza?!
Kisielowa (Małgorzata Rożniatowska) doniesie Arturowi (Robert Moskwa), że na jego żonę ostrzy sobie kły rozpasany seksualnie wariat. Zofia stwierdzi, że Marysia (Małgorzata Pieńkowska) jest na celowniku Wernera (Jacek Kopczyński) i może zostać jego kolejną... ofiarą!
W 1461. odcinku "M jak miłość" (emisja w poniedziałek 14 października o godzinie 20.55 w TVP2) Kisielowa zobaczy, jak Maria wsiada do samochodu Wernera i oboje odjeżdżają spod domu Mostowiaków w nieznanym kierunku.
Nie będzie wiedziała, że Rogowska i prawnik wybierają się razem do Katowic, by odnaleźć syna zmarłego niedawno Starskiego (Radosław Krzyżowski).
- Puszczać Marysię samą z tym... Wernerem? - oburzy się Zofia, po czym zapyta Artura, czy wie, jaką Adam ma opinię.
- To wariat. Seksualny. Rozpasany - stwierdzi.
Barbara (Teresa Lipowska), widząc, że jej przyjaciółka atakuje Artura, ruszy zięciowi na pomoc.
- Zosiu, przestań, bo zaraz stracę cierpliwość! - krzyknie.
Kisielowa nie da jednak za wygraną.
- Naszej Ani złamał serce, zostawiła siedlisko, wyjechała. Teresce też namącił w głowie.
Ustawiony, przystojny, z pozycją... To korzysta na prawo i lewo - powie Basi.
Po chwili Zofia przyzna, że Adam jej także bardzo się podoba.
Stwierdzi, że ma w sobie - podobnie jak jej ukochany Robert (Krzysztof Tyniec) - zwierzęcy magnetyzm, któremu żadna kobieta nie jest w stanie się oprzeć.
- Ja bym mu za grosz nie ufała - zakończy swój wywód na temat Wernera.
- Ludziom trzeba ufać, droga pani Zosiu - uśmiechnie się Artur.
Kisielowa rozłoży ręce i z rezygnacją w głosie powie mężowi Marysi, że jeśli nie chce posłuchać głosu rozsądku, to niech potem nie mówi, że go nie ostrzegała. Wkrótce potem pani sołtys napuści na Rogowskiego Agatę (Katarzyna Kwiatkowska).
Siostra poradzi Arturowi, że powinien pilnować żony, skoro ona jest teraz... w zasięgu przystojnego prawnika!
Czy Rogowski weźmie sobie o serca słowa Kisielowej i Agaty? Zdradzamy, że zacznie co kwadrans wydzwaniać do Marysi...
