"M jak miłość": Marta będzie miała romans z Marcinem?!
Młody Chodakowski (Mikołaj Roznerski) niegdyś słynął z zamiłowania do dużo starszych kobiet. Wszyscy pamiętamy jego płomienny romans z rudowłosą panią prokurator Agnieszką (Magdalena Walach) czy bogatą kochanką Weroniką (Elżbieta Jędrzejewska). Tym razem Marcin zauroczy się dużo starszą prawniczką! Co z tego wyniknie?
Marcin zorganizuje casting na nianię dla Szymka, podczas którego okaże się, że żadna z kandydatek nie spełnia wygórowanych wymogów jego mamy i seniorki rodu Mostowiaków - Barbary. Swoją pomoc zaoferuje Chodakowskiemu Janka, która nadal skrycie się w nim kocha, ale Marcin odrzuci jej starania.
W tym samym czasie los zetknie go z młodą kuratorką Izą Lewińską (Adriana Kalska), która wedle zaleceń sądu będzie pilnowała, czy młody ojciec należycie i odpowiedzialnie zajmuje się niemowlakiem.
Lewińska okaże się ogromnym wsparciem dla Marcina w opiece nad Szymkiem, jednak Chodakowskiemu do złudzenia będzie przypominała zmarłą Kasię, dlatego jak ognia będzie unikał rozmów z dziewczyną, a o uczestnictwo w ich pierwszym spotkaniu poprosi... swojego adwokata.
Podczas wizyty w kancelarii Budzyńskiego Marcin będzie musiał zaczekać na spóźniającego się prawnika i w tym czasie bliżej pozna Martę (Dominika Ostałowska). Ciepło i urok Budzyńskiej od razu go zafascynują, a rozmowa o dzieciach i podobne poglądy na ich wychowanie utwierdzą w przekonaniu, że brakuje mu kogoś bliskiego.
Nie będzie to pierwsze i ostatnie spotkanie Marcina i Marty. Bowiem prawniczka odkryje, że jej mąż odnowił znajomość z Sonią (Marta Król) i znów poczuje się bardzo samotna. Przypomni sobie wtedy, że podczas spotkania Marcin zostawił jej swoją wizytówkę i... odważy się zadzwonić!
Chodakowskiemu zaimponuje fakt, że Budzyńska potrafi przejąć inicjatywę i umówi się z nią na kolację...
Pierwsza "randka" Marcina i Marty już na samym początku będzie wielką klapą. Na schadzce w restauracji nakryje ich bowiem Marysia (Małgorzata Pieńkowska). Siostra Budzyńskiej jednak szybko zrozumie, że jest niepożądanym gościem i czym prędzej oddali się od ich stolika.
Kolejną wpadką będzie menu. Okaże się, że w sałatce, którą zamówiła Marta są orzeszki ziemne, na które kobieta jest uczulona! Spotkanie zakończy się na pogotowiu, skąd Budzyńska, po zastrzyku antyalergicznym, zostanie wypuszczona do domu.
Kiedy pechowy wieczór będzie powoli dobiegał końca, Chodakowskiemu zrobi się żal, że musi pożegnać Martę. Zaprosi ją do siebie na herbatę, ale spotka się z odmową.
Budzyńska wsiadając do swojego auta, odwróci się jeszcze i czule pocałuje Marcina:
- To był naprawdę niezapomniany wieczór - wyszepcze.
A Marcin powtórzy swoje zaproszenie...
Czy Marta zgodzi się na tak odważny krok? Czy zemści się na mężu, który znów spotyka się z Sonią? Tego dowiecie się oglądając premierowe odcinki "M jak miłość"!