M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 393043
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"M jak miłość": Marek i Ewa będą mieli dziecko!

- Nie, tylko nie to! – skomentuje przerażony Marek, gdy radosna Ewa poinformuje go, że ich rodzina wkrótce się powiększy.

Gdy Ewa (Dominika Kluźniak) źle się poczuje, natychmiast pojedzie do apteki po test ciążowy.

Jego wynik okaże się pozytywny.

Mostowiakowa umówi się na badania w przychodni w Gródku.

Złe przeczucia

A w tym czasie cała rodzina - nieświadoma, że nowiny są dobre - będzie drżała z niepokoju o jej zdrowie.

Czy aby Ewa niema nawrotu raka?

Zamartwiać się tym będzie przede wszystkim Kolęda (Artur Barciś), bojąc się o życie swojej ukochanej córki.

Po prostu mam złe przeczucia - zwierzy się Wandzie (Maria Rybarczyk).

- Kochanie, a dlaczego ty zawsze zakładasz najgorszą wersję? - zapyta Budzyńska.

Reklama

- Z przyzwyczajenia, niestety - usłyszy w odpowiedzi. - Umieram ze strachu, że wróciła jej choroba, że znowu, Boże... tylko nie to.

Jerzy zdobędzie się na śmiałość i otwarcie zapyta Mostowiakową o stan jej zdrowia:

- Muszę to wiedzieć, bo zaraz zejdę tu na zawał. Jesteś znowu chora, tak? Powiedz! Mnie możesz powiedzieć wszystko!

Marzenia o wolności

Ewa odpowie ojcu wymijająco, że wstąpiła jedynie do przychodni, bo musiała zrobić sobie drobne badanie. Pierwsza prawdy domyśli się Budzyńska, ale zachowa dyskrecję i nie ujawni się przed nikim ze swoimi przypuszczeniami.

Z kolei Marek (Kacper Kuszewski) zapowie żonie, że nie może się już doczekać chwili, gdy wszystkie dzieci znikną w końcu z domu. Zrobi to pod wpływem złości na Mateusza (Krystian Domagała) i Antka (Jakub Jankiewicz). Pech bowiem sprawi, że akurat w tym czasie dowie się, że juniorzy znów wpakowali się w kłopoty, bo podglądali w szkole koleżanki.

- Boże, niech to się już wreszcie skończy, niech się dostaną na studia i wyjadą z domu... Tak, marzę o pustym gnieździe! Zobaczysz, tego dnia upiję się na sztywno... Wolność, niezależność - zero kłopotów, zero dzieci.

Wpadka za wpadką

Nie będzie to jedyna gafa Mostowiaka. Gdy Ewie zrobi się duszno, zapyta ją, czy aby to nie objaw... menopauzy.

Mostowiakowa nawet tego nie skomentuje. Wróci za to do przychodni po wyniki badań, które potwierdzą jej ciążę.

I w końcu obwieści mężowi radosną nowinę:

- Wiesz, nie chciałam ci mówić o tym wcześniej, dopóki nie byłam do końca pewna, ale nasza rodzinka wkrótce się powiększy...

- Nie, tylko nie to! Natalka jest w ciąży, tak?

- Nie, to nie Natalka.

- Boże, Ula?!

- Też nie... Zgaduj dalej...

Lekarze się mylą...

Mostowiak rzuci, że to przecież niemożliwe, by on i Ewa zostali rodzicami.

- Lekarze twierdzili, że nie możesz mieć już dzieci - przypomni.

- Lekarze czasem się mylą - odpowie Ewa.

- Nie cieszysz się? Będziemy mieli dziecko... Nasze wspólne dziecko.

- Jestem  w szoku! - skomentuje szczęśliwy Marek.

a.im.

Świat Seriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy