"M jak miłość": Marcin zakocha się w Naomi?

Wypadek spowodowany na jednej z budów przez dźwig wypożyczony od firmy Marcina stanie się początkiem poważnych problemów Chodakowskiego.

Choć wina za szkody spowodowane przewróceniem się maszyny nie obciąży go, bo udowodni, że sprzęt był użytkowany niezgodnie z zasadami bezpieczeństwa, ktoś bardzo będzie chciał mu zaszkodzić.

Okaże się, że kierownikiem budowy jest bliski krewny... Artura.

- Trzeba gnojka puścić z torbami - zasugeruje Skalski wujowi i poprosi, by pozwolił mu zająć się osobiście wyegzekwowaniem od Marcina odszkodowania.

Artur naśle na dawnego rywala dwóch bandziorów, którzy niespodziewanie odwiedzą Chodakowskiego w jego biurze. Tymczasem Iza czekać będzie na ukochanego na plaży nad Wisłą...

Ujawniamy, że w 1244. odcinku “Emki" Marcinowi uda się przepędzić nasłanych na niego rosłych opryszków tylko dzięki pomocy Budzyńskiego (Krystian Wieczorek), który akurat wpadnie do niego po namiary na jakiegoś godnego zaufania architekta. Po krótkiej szarpaninie z nieproszonymi gośćmi Chodakowski powie Andrzejowi, że ktoś chyba kombinuje, jak wrobić go w wypadek na budowie.

- Powinieneś zgłosić to najście na policję - poradzi mu mecenas, ale Marcin tylko się uśmiechnie. - Próbowali mnie postraszyć, nacięli się i koniec, sprawa zamknięta - stwierdzi, nie przypuszczając, komu tak naprawdę zawdzięcza wizytę dwóch osiłków. Zaklei skaleczenie na dłoni plastrem i pobiegnie na spotkanie z Izą.

- Przyszedł do ciebie list - usłyszy, gdy zjawi się na plaży nad Wisłą.

Z zainteresowaniem otworzy kopertę, którą wręczy mu Iza. Znajdzie w niej zaproszenie na premierę spektaklu baletowego z udziałem Naomi. Iza, widząc, jak wielką przyjemność sprawiła jej chłopakowi przesyłka od baletnicy, poczuje lekkie ukłucie w sercu.

- Widzę, że zaprzyjaźniliście się z tą Naomi? - zapyta.

- To za duże słowo, ale... łączy nas pewnego rodzaju braterstwo krwi - zażartuje Marcin, a zapytany, czy zamierza iść na przedstawienie, stwierdzi: - Zaproszenie jest dla dwóch osób, więc pójdziemy razem.

Chwilę później opowie Izie o wypadku na budowie i wizycie, jaką złożyli mu w biurze dwaj mężczyźni. Nie będzie wiedział, że prawdziwe problemy ma jeszcze przed sobą!

Po obejrzeniu baletu z Naomi w 1247. odcinku Iza będzie wprost zachwycona spektaklem i powie Marcinowi, że nigdy w życiu nie widziała czegoś równie pięknego. Dopiero jednak, gdy osobiście pozna baletnicę - a wybierze się w towarzystwie ukochanego na kolację z nią - zrozumie, dlaczego mężczyźni mogą tracić głowę dla ślicznej tancerki.

Wdzięk, uroda i talent Naomi zrobią na niej ogromne wrażenie. Iza przestraszy się, że oczarowanego Naomi Marcina tylko krok dzieli od... zakochania się w niej!

Lewińska dojdzie do wniosku, że musi zrobić wszystko, by jej chłopak jak najszybciej zapomniał o dziewczynie, której uratował życie. Ciekawe, z jakim skutkiem?