"M jak miłość": Marcin w końcu odkryje, że ma córkę z Izą!
Zanim Marcin (Mikołaj Roznerski) dowie się, że Iza (Adriana Kalska) urodziła jego córkę Maję (Anna Wierzchoń), Artur (Tomasz Ciachorowski) zdąży już formalnie uznać ją za własne dziecko w USC. Między rywalami dojdzie do bójki, w wyniku której Chodakowski wyląduje w areszcie!
Zdradzamy, że w 1354. odcinku "Emki" Artur zaproponuje, że oficjalnie uzna Maję za swoje dziecko. Początkowo Iza nie zgodzi się na to, nie chcąc poświadczać nieprawdy. Wolałaby, by Skalski jej córkę przysposobił.
Lewińska umówi się z Marcinem na spotkanie w kawiarni, by omówić z nim kwestię wspólnej córki. Niestety, Chodakowski nie dotrze w ustalone miejsce, bo pechowo Szymuś (Stanisław Szczypiński) trafi akurat do szpitala. Iza uzna, że Marcin po raz kolejny odrzucił i ją, i własną córkę. Dlatego pełna goryczy pójdzie z Arturem do urzędu, gdzie oboje oficjalnie oświadczą, że Maja jest dzieckiem Skalskiego.
A gdy Marcin po kilku godzinach zadzwoni do Lewińskiej, próbując się wytłumaczyć, ona szybko skończy rozmowę, nawet go nie słuchając. Po prostu powie, że sprawa jest już nieaktualna.
Tymczasem Chodakowski zauważy przypadkiem na ulicy Lewińską na spacerze z Mają oraz Arturem... Zaskoczony spowoduje niechcący stłuczkę, a później zacznie Lewińską śledzić taksówką i dotrze za nią aż do Piaseczna.
Poczeka na moment, gdy Skalski wyjdzie z domu i w końcu zdecyduje się z Izą porozmawiać. Dziewczyna - gdy Marcin wyzna, że Artur okłamał go, mówiąc, że ich dziecko nie żyje - dozna szoku.
Niespodziewanie Artur wróci do domu i bez słowa zaatakuje rywala, uderzając Chodakowskiego kijem bejsbolowym w głowę.
Po ataku Skalskiego Marcin będzie dochodził do siebie - a Iza, równie przerażona, co zła - wyrzuci obu mężczyzn z domu. Na ulicy konflikt wybuchnie na nowo. Gdy Artur zapowie, że jako oficjalny ojciec nie dopuści, by Chodakowski miał kontakt z córką, dojdzie do ostrej bójki. Lewińska wezwie na pomoc policję. Skalski zezna, że to on został zaatakowany i jedynie bronił kobiety i dziecka, przez co Marcin trafi do aresztu...