"M jak miłość": Marcin Mroczek gra w serialu od ponad dwóch dekad. Podsumował ten czas
Marcin Mroczek gra w "M jak miłość" od samego początku. Niedawno aktor zamieścił na Instagramie nagranie z planu. W swoich słowach zawarł m.in. podziękowania, a także wspomniał o "fantastycznej przygodzie". Co dokładnie miał na myśli?
Nowe odcinki "M jak miłość" po wakacjach zbliżają się wielkimi krokami! W poniedziałek 28 sierpnia o godz. 20:55 w TVP 2 widzowie zobaczą 1735. epizod. Program telewizyjny na przyszły tydzień zdradza, że "Emka" będzie emitowana tak jak do tej pory – w poniedziałki i we wtorki. W sieci znaleźć można już opis odcinków oraz zwiastun.
W ostatnim czasie ekipa "Mjm" miała nie lada powód do świętowania. Dokładnie 25 sierpnia minęły 23 lata od momentu rozpoczęcia prac nad serialem! Nawiązał do tego m.in. Marcin Mroczek, który z hitem TVP jest związany od samego początku. Serialowy Piotr Zduński zamieścił na Instagramie wideo prosto z planu, a w swoich słowach podsumował dotychczasową pracę.
Marcin Mroczek – jako Piotr Zduński – w "M jak miłość" wiedzie szczęśliwe życie u boku Kingi (Katarzyna Cichopek), z którą ma czwórkę dzieci. Widzowie oglądający serial od samego początku mogli uważnie prześledzić rozwój bohatera granego przez Mroczka, który w "Mjm" gra wraz z bratem-bliźniakiem, Rafałem.
Teraz – z okazji rocznicy wejścia ekipy na plan – Marcin Mroczek nagrał wideo, w którym wspomniał swoje "początki": "Dokładnie 23 lata temu – 25 sierpnia 2000 roku – padł pierwszy klaps serialu 'M jak miłość'. To był pierwszy dzień zdjęciowy. I dzisiaj, po 23 latach, znowu tutaj jestem. I powiem wam tylko tyle: to była fantastyczna przygoda i cieszę się, że tu jestem. Te 23 lata to były naprawdę cudowne i niesamowite momenty w moim życiu".
W dalszych słowach Marcin Mroczek podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do jego rozwoju na serialowym planie: "Poznałem wielu wspaniałych ludzi. Wiele rzeczy przez te 23 lata udało się też zrealizować i mogę dziś powiedzieć, że fajnie, że tu jestem. Dziękuję wszystkim, którzy się do tego przyczynili".
Czy Marcin Mroczek znika z "M jak miłość", a Piotr umrze? Odpowiedź na to pytanie brzmi: nie! Co więcej, nowe odcinki upłyną pod znakiem walki Piotra o zdrowie. Zdradzamy, że adwokat przejdzie rozległy zawał, ale lekarzom uda się ustabilizować jego stan. Przy szpitalnym łóżku Zduńskiego czuwać będzie Kinga, a także Maria (Małgorzata Pieńkowska) i Artur (Robert Moskwa).
Autor: Sabina Obajtek