"M jak miłość": Marcin i kolejne pobicie!
Marcin w premierowym odcinku zostanie oficjalnie oskarżony o pobicie Bosackiego.
- Czy przyznaje się pan do zarzucanego mu czynu?
- Tak, uderzyłem Bosackiego, ponieważ zostałem sprowokowany! Zna pan sprawę... Bosacki szerzy obrzydliwe plotki na mój temat, a właściwie na temat mojej żony... Kłamstwa, pomówienia...
- Cóż, prywatnie pana rozumiem. Ale musi pan mieć świadomość, że prokurator nie będzie taki wyrozumiały.Budzyński cały czas będzie go wspierał, ale to nie wystarczy, by Chodakowski uniknął kłopotów. I w finale prawnik uprzedzi chłopaka, że grozi mu aż pięć lat więzienia.
- Wiem, że ten sukinkot cię sprowokował. Zasłużył na to, co go spotkało, mówię to z ręką na sercu... Wystąpię o zakaz zbliżania się dla niego - do ciebie, do Izy i do dzieci... Ale musisz mi obiecać, że nie zrobisz już nic głupiego. Ten typ tylko na to czeka...
A kilka godzin później Marcin znów ruszy do "akcji" - i tym razem rzuci się z pięściami na Michała! Jaką cenę zapłaci w końcu za swoją zazdrość?