"M jak miłość": Marcin Bosak spisuje swoje myśli

Marcin Bosak, którego po wakacjach nadal - wbrew plotkom, że po raz drugi zrezygnował z roli w "M jak miłość" - oglądać będziemy jako Kamila w najpopularniejszym polskim serialu, nie kryje, że w przeszłości miewał problemy z... koncentracją.

- Jest wokół mnie mnóstwo rzeczy, które mnie rozpraszają - powiedział w wywiadzie i dodał, że czasami ma wrażenie, iż w jego głowie panuje chaos.

Aktorowi udało się znaleźć sposób na - jak żartuje - zrobienie porządku z własnymi myślami. Zaczął je po prostu codziennie zapisywać!

- Można spisywać rzeczy, które mamy do zrobienia, ale też swobodne myśli niezwiązane z niczym. Właśnie one prowokują do przeprowadzenia procesu porządkowania w sobie potrzeb czy lęków - twierdzi.

Marcin Bosak przyznaje, że lękiem najczęściej napawają go myśli o przyszłości, a konkretnie o przyszłości jego dwóch synów - 11-letniego Władka i 7-letniego Jasia.

- Jestem rodzicem i nie ma nic dziwnego w tym, że chcę dla swoich dzieci jak najlepiej, więc podstawowy lęk wynika z troski o nie. Boję, że ich życie nie będzie lepsze niż moje - mówi.

Aktor wychodzi z założenia, że każdy jest kowalem własnego losu i sam decyduje o tym, co dzieje się z nim tu i teraz. Twierdzi, że większość ludzi myślami ciągle jest... gdzie indziej niż naprawdę się znajduje - wspomina przeszłość lub planuje przyszłość, zamiast po prostu żyć chwilą obecną i cieszyć się życiem.

- Porządkowanie i spisywanie myśli prowokuje mnie, by być tu i teraz. Przeszłość już była, nic jej nie zmieni, a na przyszłość nie mamy wpływu... Realnie możemy coś zrobić tylko z tym, co jest obecnie - stwierdził w rozmowie z portalem "WeMen".