M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 393236
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

​"M jak miłość": Małżeństwo albo... więzienie! Aneta nie odpuści Olkowi?

W 1489. odcinku "M jak miłość" (emisja we wtorek 28 stycznia o godzinie 20.55 w TVP2) Aneta, widząc, że Olek wciąż nie potrafi uporać się z tym, co zrobił Arturowi, zapewni ukochanego, że przy niej może czuć się bezpiecznie.

Aneta (Ilona Janyst) po raz kolejny przypomni Olkowi (Maurycy Popiel), że obiecał jej ślub, po czym zasugeruje ukochanemu, że może trafić za kratki, jeśli nie spełni danego jej słowa. 

- Małżeństwo albo więzienie... Nie dałaś mi dużego wyboru - westchnie Chodakowski.

- Przy mnie już nigdy nic złego cię nie spotka - powie Chodakowskiemu, a chwilę później podejmie kolejną próbę przekonania go, że wyjazd za granicę nie jest najlepszym pomysłem.

- Ucieczka niczego nie zmieni. Jeśli wszystko wyjdzie na jaw, ta sprawa i tak cię dogoni. Tu czy w Niemczech... A tu przynajmniej możemy być razem - wyszepcze.

Reklama

Olek stwierdzi, że podjął już w związku z planowaną przeprowadzką do Niemiec pewne zobowiązania, ale obieca Anecie, iż jeszcze raz przemyśli sprawę wyjazdu.

- Zawsze masz prawo zmienić zdanie - zasugeruje mu ukochana.

Słowa Kryńskiej podziałają na Chodakowskiego jak czerwona płachta na byka.

- Pozwól, że w swoich sprawach sam będę podejmował decyzje - powie Anecie prosto w oczy, a ona uśmiechnie się i przypomni mu, że jego sprawy to teraz także jej sprawy...

- Podejmuj decyzje, śmiało. Możesz na przykład zdecydować, w jaki sposób chcesz mnie uszczęśliwić. W końcu mógłbyś dotrzymać słowa... - westchnie.

- Tak, pamiętam. Małżeństwo albo więzienie. Nie dałaś mi dużego wyboru - stwierdzi Olek.

- Bo widzisz, skarbie, są faceci, którzy potrzebują ręcznego sterowania. Tylko wtedy mogą osiągnąć pełnię szczęścia - usłyszy.

Kilka godzin później Chodakowski dowie się, że Aneta poprosiła ich wspólnego znajomego oraz szefa kliniki, by pomogli jej przekonać go do pozostania w kraju.

- Szef, żeby mnie zatrzymać, oferuje podwyżkę, a koledzy zazdroszczą mi takiej... energicznej kobiety. Chyba zostanę, skoro mam z tego same zyski - powie Kryńskiej i doda, że wydaje mu się, iż jest w stanie stawić czoła dręczącym go koszmarnym wspomnieniom.

- Z tobą chyba jeszcze nikt nie wygrał - zażartuje, gdy ukochana przypomni mu o... obiecanym ślubie.

- Więc, jak widzisz, opór kompletnie nie ma sensu - zażartuje Aneta.

Czy Olek zdecyduje się oficjalnie poprosić ją o rękę?

   

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy