"M jak miłość": Małgosia nigdy nie wróci!
Kolorowa prasa oraz plotkarskie portale rozpisują się ostatnio o możliwym powrocie Joanny Koroniewskiej na plan serialu. Nie byłaby pierwsza. Fani "Emki" doświadczyli już powrotu Marysi (Małgorzata Pieńkowska).
Okazuje się, że zasada "Nigdy nie mów nigdy" obowiązuje także w przypadku serialowych postaci. Kiedy w 2012 r. Małgorzata Pieńkowska, grająca Marysię, odchodziła z obsady "M jak miłość" deklarowała, że to na zawsze. - Spędziłam na planie 12 lat. Muszę coś ze sobą zrobić, coś zmienić - tłumaczyła wówczas swoją decyzję. Niedawno wróciła do serialu.
Joanna Koroniewska zrezygnowała z roli Małgosi przed rokiem. - Jeśli nadal grałabym Małgosię, rozleniwiłabym się - argumentowała aktorka. - Wiem, bo znam siebie. Gdybym chociaż ją lubiła... Ale ona była wyjątkowo niedojrzała i mnie denerwowała. To zimna ryba, która ma wspaniałą rodzinkę, ale wszystko rozwala.
Po rozstaniu z serialem Koroniewska zasypana została nowymi zawodowymi propozycjami. Audiobooki, audycja radiowa, spektakle teatralne. - Nie narzekam na brak pracy. Prowadzę programy telewizyjne, eventy. Zastanawiam się nawet nad założeniem własnej firmy - zdradziła ostatnio.
Aktorka została też gospodynią programu poradniczego "Pogotowie rachunkowe". Jednak nie okazał się on takim przebojem, jak chcieli jego producenci. I to, zdaniem niektórych, miałoby być przesłanką do rychłego powrotu serialowej Małgosi.
Drugim argumentem "za" jest fakt, że z Barbary Kurdej-Szatan, która miała być "nową" Małgosią, scenarzyści zrobili ostatecznie Joasię - opiekunkę Wojtusia. Nowa bohaterka po raz pierwszy pojawiła się w ostatnim przed wakacjami odcinku "M jak miłość". Jak rozwinie się wątek jej postaci? Może Joasia zajmie miejsce w sercu Tomka (Andrzej Młynarczyk)? Przekonamy się już jesienią.
W fanach serialu i postaci Chodakowskiej odżyła nadzieja, że Małgosia wróci, bo jej tajemnicze zaginięcie w Stanach pozostawia wątek otwarty. Wiadomo, że w powakacyjnych odcinkach serialu Tomek będzie szukał Małgosi. Pojawiły się więc informacje, że powrót Joanny Koroniewskiej do "M jak miłość" jest tylko kwestią czasu, bo scenarzyści zostawili aktorce furtkę na wypadek gdyby znowu chciała zagrać Gosię.
- Rozumiem, że ta postać na tyle się wryła w serca widzów, że chcieliby, by wróciła - przyznaje Joanna Koroniewska.
Niestety, wszystko wskazuje na to, że bohaterka nie pojawi się już na ekranie. Spekulacje o rzekomym powrocie na plan ucięła sama zainteresowana.
- Bardzo lubię serial "M jak miłość" oraz bardzo lubię jego twórców. Jednak nie za bardzo lubię samą Małgosię. I tak było od początku. Jesteśmy diametralnie różne. Jej meduzowatość, jej brak temperamentu mnie po prostu rozwala. Naprawdę nie wiem, który to już raz słyszę o powrocie mojej bohaterki. Nie wiem, kto to wymyśla, na pewno nie ja! - przyznała.
- Z producentami serialu nie mam od dłuższego czasu kontaktu - wyjaśnia - Nie wierzcie w kolejne ploty! Lepiej zadzwonić lub napisać na Facebooku do Koroniewskiej - apeluje aktorka.
JBJ