"M jak miłość": Łobuz czy… romantyczny kochanek?
Czy Bilski naprawdę zmieni dla Marii swoje życie? A może jest tylko zwykłym bandytą i draniem, który wcale nie zasługuje na kolejną szansę?
Zbigniew Stryj opowiada o granym przez siebie bohaterze w wywiadzie dla pisma "Tele Tydzień"...
- Że bandyta, to zgadza się - po uszy umoczony w brudne interesy, które zazwyczaj, prędzej czy później, prowadzą za kratki. Ale czy drań? Wydaje mi się, że człowiek, który potrafi mocno i szczerze kochać, nie może być do końca zły. A on tak właśnie kocha Marysię, o czym ona zresztą doskonale wie. Pytanie: co zechce zrobić z tym jego uczuciem? - zastanawia się aktor.
I dorzuca z uśmiechem:
- Kto wie... Kobiety lubią łobuzów!