"M jak miłość": Leszek złamie Joasi serce?
Michał (Paweł Deląg) zadzwoni do Joasi (Barbara Kurdej-Szatan), by upewnić się, że nie ma nic przeciwko temu, iż wynajął dom Leszkowi (Sławomir Uniatowski). Przy okazji ostrzeże ją przed Krajewskim. - Uważaj, on złamał już niejedno serce - powie.
W 1445. odcinku "M jak miłość" (emisja w TVP2 we wtorek 14 maja o godzinie 20.55) Leszek zaprosi Joasię na walentynkową kolację. Chodakowska chętnie zgodzi się spędzić wieczór w towarzystwie sąsiada, który - jak się zorientuje - zaczął stawać się coraz milszy jej sercu. Tymczasem zadzwoni do niej Michał...
- Nie masz nic przeciwko temu, że wynająłem Leszkowi swój dom? - zapyta Ostrowski.
- Twój dom, twoja decyzja - stwierdzi Joasia i szybko zmieni temat.
Michał od razu domyśli się, że Chodakowska nie jest z nim do końca szczera.
- Wracam za pół roku. A ty uważaj na swojego nowego sąsiada, bo to znany podrywacz jest - wypali nieoczekiwanie.
Ostrowski powie Asi, że Leszek złamał już niejedno serce.
- Chociaż... Twojego nie złamie, bo go nie masz - westchnie i rozłączy się.
Kilka godzin później Joasia zjawi się u Krajewskiego. Przy pysznej kawie opowie mu o swoich kłopotach z Wojtusiem (Feliks Matecki).
- Obserwuję was z boku... Trochę tak to wygląda, że on robi z tobą, co chce - Leszek podzieli się z nią swoimi spostrzeżeniami, a jego słowa bardzo Asię zabolą.
- Nie wydaje ci się, że zbyt mało o nas wiesz i takie konkluzje są lekko na wyrost? - zdenerwuje się Chodakowska.
- Masz rację. Nie mam prawa się wtrącać - stwierdzi Krajewski.
Joasia nie zdradzi mu, że Wojtek nie ma o nim najlepszego zdania i nazywa go dupkiem. Uzna, że jej nowy sąsiad nie musi o tym wiedzieć. Wyzna za to Leszkowi, że rozmawiała z Michałem.
- Wydał mi się jakiś zgaszony - szepnie.
- Jest w kiepskiej formie. Leczy złamane serce - powie Leszek.
Nagle ktoś zapuka do drzwi. Krajewski otworzy i zobaczy swą byłą narzeczoną.
- Jak, u diabła, mnie tu znalazłaś? - zapyta.
Joasia usłyszy, jak Nina (Agnieszka Judycka) mówi Leszkowi, że chce, by do niej wrócił...
- Nie sądziłam, że tak szybko się pocieszysz - zakpi kobieta, gdy w końcu zorientuje się, iż jej były ukochany ma gościa.
Asia szybko pożegna się i wyjdzie. Poczuje ukłucie w sercu. Pomyśli, że Michał chyba miał rację, ostrzegając ją przed Krajewskim..