M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 393236
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"M jak miłość": Konsekwencje zdrady. Co wydarzy się po wakacjach?

Przed nami finał sezonu "M jak miłość". W ostatnich tygodniach bohaterowie serialu oraz widzowie przeżywali zdradę Andrzeja. Budzyński dał się ponieść namiętności i spędził upojną noc z Julia. Już niemal każdy z ich otoczenia wie, co się wydarzyło. Jedyną osobą, która nie zdaje sobie sprawy z całej sytuacji jest Magda. W powakacyjnych odcinkach już nie będzie się udało ukryć tajemnicy. Czy Andrzej w końcu przyzna się do skoku w bok?

Andrzej nie przyzna się do ojcostwa?

Wszyscy fani serialu "M jak miłość" od miesięcy żyją wątkiem zdrady, jakiej dopuścił się Andrzej Budzyński (Krystian Wieczorek). Szanowany prawnik, uchodzący za idealnego męża, przeżył chwile namiętności ze znajomą z dawnych lat (Marta Chodorowska). Feralna noc okazała się brzemienna w skutki i kochanka w jednym z ostatnich odcinków ogłosiła, że spodziewa się ich wspólnego dziecka. 

W jednym z ostatnich odcinków natomiast okazało się, że do wyrzutów sumienia, jakie targają prawnikiem, dojdzie kolejna kłopotliwa sytuacja. Julia wyzna bowiem, że spodziewa się dziecka i to właśnie Budzyński jest jego ojcem. Przerażony i coraz bardziej zdesperowany Andrzej nie będzie ukrywał niechęci do kochanki i zapowie jej, że nie będzie się z nią kontaktował dopóki nie zrobi badań na ojcostwo. Kobieta jednak nie odpuści. 

Reklama

- Julia wzbudza pewną niechęć swoją natarczywością. Natomiast Magda jest absolutnie przekonana, że jest to związane z pracą - mówiła w kulisach serialu Anna Mucha. 

W nowych odcinkach Julia nie będzie mogła już dłużej ukryć swojego stanu. Podczas jednego z procesów źle się poczuje. Z pomocą przyjdzie jej zdradzona żona. 

- Magda oczywiście nie wie, dlaczego Julia się źle czuje. A ponieważ Andrzej jest krystalicznie czystym człowiekiem, więc Magda prędzej siebie by podejrzewała o jakieś kosmate myśli niż o to, że Andrzej mógłby zboczyć na ziemie i tereny nieznane - dodała Mucha. 

W spirali kłamstw

O zdradzie Budzyńskiego wiedzą niemal wszyscy przyjaciele małżeństwa. Chociaż wszyscy uważają, że Magda powinna wiedzieć o zdradzie, to nikt nie chce jej przekazać złych wieści. 

- Jest to sytuacja bardzo trudna. Magda ma prawo wiedzieć, ale czy moralnym byłoby, żeby powiedziała jej o tym Anita, czy to nie Andrzej powinien powiedzieć, co się wydarzyło. Plus oczywiście presja ze strony chłopaków, żeby nic nie powiedzieć - mówiła Melania Grzesiewicz, która w serialu wciela się w postać ukochanej Gryca. 

- Sytuacja z Magdą jest straszna. Nie życzę nikomu by się w takiej znalazł, bo ukrywanie takiej tajemnicy przed najlepszą przyjaciółką jest chyba najgorszym, co może się wydarzyć. To jest tzw. białe kłamstwo. Kinga przecież nie kłamie wprost, po prostu nie mówi, mając nadzieję, że relacja Magdy i Andrzeja się wyprostuje. Z drugiej strony Magda ma prawo, żeby poznać prawdę i żeby podjąć własną decyzję. To nie powinna być decyzja ani Piotra, ani Kingi, ani nikogo innego. Myślę, ze gdyby Kinga mogła cofnąć czas, to podjęłaby inną decyzję - dodała z kolei Katarzyna Cichopek. 

Kochanka wyzna prawdę?

Wiele wskazuje na to, że Andrzej długo nie będzie chciał zmierzyć się z konsekwencjami swojej zdrady. Do końca będzie odsuwać od siebie myśl, że jest ojcem dziecka Julii i jego tajemnica w końcu wyjdzie na jaw. Nie zdecyduje się jednak powiedzieć żonie prawdy. Czy osobą, która przyzna się Burzyńskiej do zdrady będzie Julia? W zapowiedzi nowych odcinków pojawiła się scena, w której prawniczka dzwoni do Magdy z prośbą o spotkanie. 

- Julia wie, że to było dobre małżeństwo. Trudno jest jej spotkać się z Magdą i powiedzieć jej o tym, co się stało. Chociaż wie, że uczciwie byłoby w stosunku do Magdy, żeby była tego świadoma - przyznała Marta Chodorowska.

Ta zdrada jest podwójna albo wyjątkowo dotkliwa. Cios spadnie na Magdę z absolutnie niespodziewanej strony - dodaje Anna Mucha. 

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: M jak miłość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy