"M jak miłość": Koniec czy nowy początek?
Maria przyjeżdża do aresztu na widzenie z Bilskim. Biznesmen kolejny raz wyznaje jej miłość i próbuje wytłumaczyć, dlaczego dotąd ją okłamywał.
- Wiele razy chciałem ci powiedzieć całą prawdę, ale... nie mogłem się na to zdobyć. Za bardzo się bałem, że cię stracę.
- Widzisz, człowiek zakochany zachowuje się nieracjonalnie. Ubzdurałem sobie, że mogę, ot tak, po prostu, zerwać z przeszłością, zacząć żyć nowym życiem... Z tobą, dla ciebie. Wmawiałem to sobie i tobie. Tak długo, aż sam w to uwierzyłem...
Mężczyzna, zdenerwowany, zawiesza głos...
Po chwili dorzuca cicho: - Nigdy nikogo nie kochałem tak, jak ciebie. Wiem, że to koniec... Wiem, że po tym, co się stało, już nigdy mi nie zaufasz. Ale mimo wszystko... nie żałuję.
Maria w końcu odpowiada: - Wierzę... Chcę wierzyć, że tym razem mówisz prawdę...
To scena, którą zobaczymy już we wtorek w 1235. odcinku "M jak miłość".
Jaki będzie finał? Czy słowa Roberta wystarczą, by Rogowska na nowo mu zaufała i by zdecydowała się na związek z mężczyzną, który być może spędzi w więzieniu kilka najbliższych lat?