"M jak miłość": Konfrontacja kochanki Budzyńskiego z Magdą
W jedynym ze styczniowych odcinków sagi rodu Mostowiaków dojdzie do konfrontacji między Julią (Marta Chodorowska) a Magdą (Anna Mucha). Kochanka Budzyńskiego nie przyjedzie w pokojowych intencjach. Ma zaatakować Magdę i obwinić ją o śmierć dziecka.
Kulisy "M jak miłość" udostępnione przez serwis "Superseriale.se.pl" ujawniły, że dojdzie do śmierci nienarodzonego dziecka Julii. Kobieta zostanie napadnięta w parku. Złodziej wyrwie jej torebkę i zepchnie z lekkiego wzniesienia, a to skończy się dla niej tragicznie!
Julia upadnie na ciążowy brzuch i straci przytomność. Następnie trafi do szpitala.
- U pacjentki doszło do nagłego, masywnego krwotoku... Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, bardzo mi przykro, ale ciąży nie udało się uratować - oznajmi ginekolog w rozmowie w cztery oczy z Budzyńskim.
- A co z Julią... Jak ona się czuje? - zdoła zapytać zszokowany prawnik.
- Sytuacja jest poważna, musieliśmy operować, zabieg się powiódł, ale organizm pacjentki jest bardzo osłabiony, straciła dużo krwi, konieczna była transfuzja... Niestety, nie wiemy, jak to wszystko dalej się rozwinie, a parametry są dość niepokojące. Myślę, że więcej będziemy wiedzieli po najbliższej dobie. Najbliższa doba będzie decydująca... - poinformuje lekarz.
Serwis "Superseriale.se.pl" donosi, że Julia spotka się z Magdą. Mimo, że nadal będzie osłabiona po pobycie w szpitalu, zdecyduje się na konfrontację. Żona Budzyńskiego ma powiedzieć Julii, że jej współczuje, lecz ta zareaguje znacznie bardziej impulsywnie niż można się tego spodziewać.
Wspomniany portal przewiduje, że kochanka Andrzeja zaatakuje Magdę i obwini ją o utratę dziecka. Czy tak będzie? Widzowie przekonają się dopiero w styczniowych odcinkach "M jak miłość".
Premierowe odcinki "M jak miłość" można oglądać w każdy poniedziałek i wtorek, o 20.55 w TVP 2.