"M jak miłość": Kolejne dziecko rozwiąże wszystkie ich problemy?
W 1871., finałowym odcinku 25. sezonu "M jak miłość", Aleksandra (Małgorzata Pieczyńska) zasugeruje Anecie (Ilona Janyst), że czas na powiększenie rodziny, bo Borysek (Tymon Szkopek) pilnie potrzebuje towarzystwa w swoim wieku.
- Co mu zrobiłaś, mamo? Zaczarowałaś go? - zdziwi się Chodakowska, gdy usłyszy od teściowej, że Borys pod jej opieką spisuje się na medal, zgodnie bawiąc się z Mają (Laura Jankowska) i Szymkiem (Stanisław Szczypiński).
- Nie ja. Boryska po prostu nudzi zabawa z... no wiesz, z geriatrią. Z babciami, dziadkami... Dlatego tak rozrabia. Ale w towarzystwie innych dzieci jest jak aniołek - wyjaśni seniorka.
- To fakt. W przedszkolu nigdy się na niego nie skarżą, aż jesteśmy zdziwieni - przypomni sobie Aneta.
- Nie chcę cię do niczego namawiać. Ale chyba powinniście pomyśleć o rodzeństwie dla niego... - rzuci z ciepłym uśmiechem Aleksandra.
Po powrocie do domu Chodakowska zaskoczy męża (Maurycy Popiel) nieoczekiwanym rozkazem:
- Musimy mieć kolejne dziecko! Borysek potrzebuje rodzeństwa...
W pierwszej chwili Olek spojrzy na żonę zdumiony, a po chwili parsknie śmiechem.
- Jak będzie miał brata albo siostrzyczkę, zmieni się i to rozwiąże wszystkie nasze problemy! - stwierdzi Aneta.
- Oszalałaś? Z czym do ludzi? Nie mam siły, żeby podnieść się z łóżka.
- Słuchaj, znam realia... Ale jak tylko wyjdziesz z choroby, pomyślimy o dzidziusiu. Zgadzasz się? - nie da za wygraną Aneta.
- Warunkowo. Tylko pamiętaj teraz jestem pod wpływem leków, zawsze będę mógł się wyprzeć. Mgła mózgowa, te sprawy... - wykręci się żartem Chodakowski.
- No wiesz... Jeśli nie będziesz czuł się na siłach, w ostateczności w tej sprawie też można wesprzeć się farmakologią - zakpi z męża lekarka.
Zdradzamy, że finałowy, 1871. odcinek sagi rodu Mostowiaków, zostanie wyemitowany we wtorek 6 maja o godz. 20.55 w TVP2.