"M jak miłość": Kochanka... gorsza od grypy?
Gardło boli, gorączka rośnie... A Werner nie chce cierpieć w samotności - i szuka damskiego wsparcia. Czułej, zakochanej kobiety, która wyciągnie go ze szponów grypy... Pechowo, trafia jednak na Monikę. Jaki będzie finał?
- Zwariowałeś? Ignorujesz mnie, nie rozmawiamy całymi dniami... A teraz nagle wyjeżdżasz z jakimiś komplementami?! I jakby nic się nie stało, zapraszasz mnie do siebie? Jesteś idiotą, czy nie masz serca?!
Gdy szef proponuje "randkę", dziewczyna wybucha złością. A Werner od razu się krzywi...
- Uuu, teraz boli mnie nie tylko gardło, ale i serce...
- Ciebie to bawi?
- Nie i nie wkurzaj się na mnie, bo naprawdę źle się czuję...
Adam marzy już tylko o spokoju - pokonany przez grypę i damską złość. Za to Monika dopiero się "rozkręca"...
- Jesteś egoistycznym dupkiem nastawionym tylko na siebie! A wiesz, co mnie wkurza najbardziej? Że tak naprawdę gardzisz kobietami... Dlatego jesteś sam. Zostaniesz sam, ty i twój pies w wielkim domu... do końca życia!
Jaki będzie finał? Emisja 1098. odcinka "M jak miłość" już w poniedziałek, 1 grudnia - takiej kłótni lepiej nie przegapić!