"M jak miłość": Kłótnia o Marcina!
Kasia spotyka przypadkiem Jankę u Mostowiaków - i decyduje się podwieźć dziewczynę do Warszawy. Jednak w drodze wybucha damska kłótnia...
Zaczyna się niewinne - od pytania o siostrę.
- Podobno Eryka wyjechała? - Kasia zerka badawczo na "Mostowiaczkę"... A w głosie Janki od razu słychać niechęć.
- Tak... Możesz być spokojna, pozbyłaś się rywalki!
- Nie sądzę. Wszystkie ładne kobiety musiałyby wyjechać z Polski. A ładne kobiety lubią Marcina. I nic dziwnego. Jest przystojny, czarujący, potrafi sprawić, że czujesz się przy nim jak ktoś wyjątkowy. Chodzisz z głową w chmurach...
- Daruj sobie, mnie Marcin w ogóle nie interesuje! - Janka, zirytowana, w końcu dziewczynie przerywa. Jednak Kasia drąży temat dalej...
- Tak? Wczoraj, w bistro wyglądałaś na całkiem zainteresowaną...
- Co?!...
- Widziałam was.
- O co ci chodzi? Czego ty ode mnie chcesz?!
- Ciekawa jestem, czego ty chcesz od Marcina...
- To nie twoja sprawa! Przecież już nie jesteście razem... A może się mylę?
To scena, którą zobaczymy już we wtorek, 8 kwietnia, w 1055. odcinku. Jaki będzie finał walki o przystojniaka?
Zdradzamy, że wysiłki Chodakowskiego nie pójdą na marne. Ostatecznie Kasia zgodzi się do niego wrócić!
- Ale tym razem na moich warunkach! - obwieści Mularczykówna. - Nadal masz się o mnie starać. I wybij sobie z głowy wspólne mieszkanie...