"M jak miłość": Kisielowa znów wpadnie w tarapaty
Nastolatek złapany przez Janka (Tomáš Kollárik) na piciu piwa, zezna, że alkohol sprzedała mu Kisielowa (Małgorzata Rożniatowska). - Nie możemy tego tak zostawić - stwierdzi policjant. Zofia będzie musiała udowodnić, że w prowadzonym przez nią sklepie żaden dzieciak nigdy nie kupił alkoholu...
W 1349. odcinku "M jak miłość" (emisja w TVP2 we wtorek 6 lutego o godzinie 20.50) w sklepie Kisielowej zjawi się Janek w towarzystwie dwóch nastolatków. Policjant poinformuje Zofię, że złapał chłopaków na piciu piwa, a gdy zapytał ich, skąd mają alkohol, zeznali, że kupili go w jej sklepie!
- Ty hultaju! Zwinąłeś mi piwo i jeszcze bezczelnie kłamiesz! - krzyknie oburzona sklepowa, wychodząc zza laty i wskazując dłonią na jednego z nastolatków.
- Niczego nie ukradłem, zapłaciłem, mam świadka - stwierdzi dzieciak, a jego kumpel skinie głową na znak, że potwierdza, iż Kisielowa sprzedała im alkohol.
- Nie do wiary! Co za bezczelność - zdenerwuje się Zofia.
Janek ostrzeże sprzedawczynię, że nie może zostawić sprawy sprzedaży alkoholu nieletnim bez wyjaśnienia.
- I co teraz będzie? - załamie się Kisielowa.
Towarzysząca Morawskiemu Sonia (Barbara Wypych) zapyta ciotkę, czy w jej sklepie zainstalowany jest monitoring.
- Monitoringu nie mamy, ale... akurat testowałam kamerkę w moim nowym telefonie. Zerknij kochanie, na pewno coś się nagrało - powie Zofia i poda siostrzenicy aparat.
- Zaraz zobaczymy, który to piwo ukradł - syknie, patrząc na chłopaków, którzy okłamali Janka, twierdząc, że w jej sklepie każdy może kupić napoje przeznaczone wyłącznie dla dorosłych.
Okaże się, że Kisielowa blefuje i tak naprawdę nie nakręciła żadnego filmiku. Poda jednak telefon Soni, a ta uda, że szuka nagrania. Chłopcy nie wytrzymają napięcia i przyznają się, iż - donosząc na Zofię - chcieli zemścić się na niej za to, że odmówiła im sprzedaży piwa. Czy Janek zdecyduje się pociągnąć ich do odpowiedzialności za składanie fałszywych zeznań?