"M jak miłość": Kisielowa wygra wybory i zostanie nowym sołtysem Grabiny!
Kisielowa (Małgorzata Rożniatowska) nieoczekiwanie postanowi zrezygnować z udziału w wyścigu o fotel sołtysa. Uzna, że nie ma szans na wygraną z Banachem (January Brunov). Robert (Krzysztof Tyniec) przekona ją jednak, by stawiła czoła rywalowi...
W 1420. odcinku "M jak miłość" (emisja w TVP2 we wtorek 12 lutego o godzinie 20.55) Kisielowa wyzna Barbarze (Teresa Lipowska), że jest bliska podjęcia decyzji o wycofaniu swojego nazwiska z listy kandydatów na sołtysa Grabiny.
- Wiesz, Basiu... Ja to wszystko sobie przemyślałam. Pół nocy spać nie mogłam, tylko leżałam, myślałam... I chyba się wycofam z tego całego kandydowania - powie przyjaciółce i doda, że wydaje się jej, iż nie ma najmniejszych szans, by wygrać z Banachem.
- On ma plecy, znajomości w starostwie, jest po imieniu z wójtem. Obiecuje cuda wianki, pączki ludziom rozdaje z tej swojej cukierni. A ja? Co ja mogę? - westchnie.
Barbara stwierdzi, że jest przekonana, iż Zofia wygra wybory.
- Masz moje poparcie. I poparcie Marzenki, Uli, Soni, Roberta, księdza, dziewczyn z naszego chóru i wielu innych osób, które cię podziwiają, bo masz odwagę prosto w oczy mówić prawdę i to o wszystkich sprawach, które są dla nas ważne.
- Nie ma osoby bardziej zaangażowanej w życie Grabiny, niż ty. I to się liczy - powie.
Kisielowa po chwili namysłu przyzna Basi rację.
- Pewnie polegnę, ale co mi tam! Warto kandydować, bo z waszym poparciem to będzie wspaniała przygoda. Pójdę tam i będę walczyć jak lwica - obieca seniorce rodu Mostowiaków.
Tymczasem Żak - przekonany, że Zofia zostanie sołtysem - postawi na nią sporą sumkę w lokalnych zakładach, o których dowie się od Józefa Modrego (Stefan Friedmann).
Obaj mężczyźni z niecierpliwością czekać będą na rozstrzygnięcie wyborów...
W końcu dowiedzą się, że mieszkańcy Grabiny zdecydowali, że ich nowym sołtysem powinna być Kisielowa!
- Wiedziałam, że dasz radę. Gratuluję, Zosiu - powie nowej pani sołtys Barbara.
Kisielowa podziękuje Basi oraz Robertowi i Józefowi za ogromne wsparcie.
- Gdyby nie wy to nawet tak kompetentna kandydatura jak moja przepadłaby i to z kretesem! - stwierdzi i zaprosi przyjaciół na uroczystą kolację.