„M jak miłość”: Kisielowa pogodzi się ze Staszkiem! Poprosi go o pomoc...
Maria (Małgorzata Pieńkowska) przekona Kisielową (Małgorzata Rożniatowska), by – zamiast wciąż rozpamiętywać przeszłość i pomstować na mężczyznę, który ją oszukał i okradł – zaczęła szukać Roberta (Krzysztof Tyniec). Rogowska zasugeruje Zofii, żeby w końcu zgłosiła sprawę na policję...
W 1338. odcinku "M jak miłość" (emisja w TVP2 w poniedziałek 18 grudnia o godzinie 20.50) Kisielowa wyzna Marysi i Barbarze (Teresa Lipowska), że nie umie poradzić sobie ze swoimi problemami.
- Powinna pani poprosić o pomoc. Czas już podjąć konkretne działania i zgłosić tę sprawę na policję - poradzi jej Rogowska.
- Marysia ma rację, musisz z tym iść na policję. To jedyne rozsądne wyjście. Zostałaś oszukana, pomyliłaś się co do tego człowieka. Okłamał cię i okradł, nie możesz dłużej go chronić - doda seniorka rodu Mostowiaków.
Kilka godzin późnej Zofię odwiedzi w sklepie Staszek (Sławomir Holland). Policjant od razu da Kisielowej do zrozumienia, że wie, iż padła ofiarą oszusta matrymonialnego.
- Żal mi pani. Nie zasłużyła sobie pani na to, co się stało - powie jej. Zofia bardzo się zdenerwuje.
- O co panu chodzi? Nie mam panu nic do powiedzenia! - krzyknie, ale weźmie sobie do serca słowa Popławskiego. Kisielowa długo myśleć będzie o tym, co powiedzieli jej Marysia, Barbara i Staszek. W końcu zdecyduje się szczerze porozmawiać z policjantem, który był kiedyś bliski jej sercu. Pójdzie na komisariat.
- Ja tylko chciałam... Przyszłam przeprosić. Miał pan rację, padłam ofiarą oszusta - wyszepcze, gdy Popławski na jej widok wstanie zza biurka i skieruje się w stronę drzwi.
- Chciałam złożyć zawiadomienie i zeznania w tej sprawie. Wysłucha mnie pan? - zapyta Staszka.
Komendant poprosi ją, by usiadła. Zofia opowie mu historię swej znajomości z Robertem i wyzna, że przez własną głupotę straciła dorobek całego życia.
Popławski obieca jej zrobić wszystko, by odnaleźć mężczyznę, który ją skrzywdził...