M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 393119
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"M jak miłość": Kisielowa na randce z internetu! Mamy zdjęcia!

Wkrótce Zofia (Małgorzata Rożniatowska) straci serce i rozum dla poznanego na portalu randkowym Roberta (Krzysztof Tyniec), tkwiąc w nieświadomości, że mężczyzna manipuluje kobietami i pożycza od nich pieniądze.

Zdradzamy, że w 1319. odcinku "Emki" (emisja w poniedziałek 9 października w TVP2), jak zwykle niezapowiedziana Kisielowa wpadnie do Mostowiaków i już w drzwiach rozentuzjazmowana oznajmi:

- Mam dziś randkę!

Czysta magia i porozumienie dusz

Barbara (Teresa Lipowska) pomoże jej wystylizować się na spotkanie z poznanym przez internet Robertem .

- Będzie skromnie, ale z klasą - żeby nie pomyślał, że mi na nim bardzo zależy - rzuci Zofia. - Jezus Maria, a jeśli on znowu nie przyjdzie? Co ja wtedy zrobię? Ja i moje złamane serce?

- Zosiu, może jednak powinnaś podejść do tego z przymrużeniem oka? - poradzi jej przyjaciółka. - Przecież ty go tak naprawdę nie znasz, wiesz tylko tyle, ile napisał o sobie w ogłoszeniu...

Reklama

- Nieprawda, rozmawialiśmy przez telefon! - zaprotestuje Kisielowa. - Godzinami! I czułam porozumienie dusz, czystą magię... Ale mężczyźni to tchórze! Boją się uczuć, dlatego Robert ostatnim razem się wycofał. Ale jeśli znów wystawi mnie do wiatru, zabiję, drania, z premedytacją! Trzymajcie kciuki, potem opowiem wam o wszystkim, ze szczegółami. Pa, pa.

Wysłuchana modlitwa

Elegancko ubrana Zofia usiądzie przy stoliku w restauracji w Gródku i zacznie się modlić:

- Boże, żeby tylko przyszedł, proszę cię, żeby tylko...

Ledwo wypowie te słowa, nad jej głową stanie Robert, przywita się szarmancko i wręczy pokaźny bukiet róż.

- To pan? Pamiętam pana, pan zakradł się do mojego sklepu! Przyszedł pan na przeszpiegi przed randką?

- Ależ ja nie mam pojęcia, o czym pani mówi... - odpowie Robert.

- Niech pan nie udaje, skrzynkę jabłek pan rozwalił!

- Nie wracajmy do tego, co było - zaproponuje elegancki mężczyzna. - Los dał nam szansę, żebyśmy spotkali się ponownie, a skoro los tak chciał, nie możemy tej szansy zmarnować.

Zaproszenie do hotelu

Senior okaże się naprawdę czarujący. Co prawda w trakcie spotkania wyjdzie na jaw, że pomylił ogłoszenia. Robert sądził, że spotyka się z kobietą "bezpruderyjną, ognistą, kochającą seks", ale gdy oburzona Zofia odrzuci jego zaproszenie do pobliskiego hotelu, nadal będzie nią zachwycony.

- Po dzisiejszej randce moje serce bije tylko dla pani - wyzna. - Cenię kobiety, które się cenią. Poza tym czuję, że między nami aż iskrzy. Tak na oko - tysiąc woltów. Znam się na rzeczy, kiedyś pracowałem jako elektryk.

Gdy Kisielowa wtrąci, że przecież pisał, iż jest emerytowanym żołnierzem, Robert wyjaśni, że robił w życiu wiele rzeczy. Aktualnie jest instruktorem tańca towarzyskiego. Na dowód zaprosi ją do tanga.

Jak Zofia oceni Roberta po pierwszej randce? Dość powiedzieć, że zwierzy się Mostowiakowej, że stała się innym człowiekiem.

- Straciłam dzisiaj serce i zakochałam się tak, jakbym znów miała 18 lat... Co ja mówię? Dzisiaj mam 18 lat! - wyzna autentycznie zachwycona Kisielowa.

 

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy