"M jak miłość": Katarzyna Grabowska nie zapowiadała się na aktorkę
Katarzyna Grabowska, czyli Olga Górecka z "M jak miłość", pochodzi ze znanej rodziny aktorskiej, ale - gdy w jej życiu przyszedł moment na wybór zawodu - wcale nie chciała iść w ślady rodziców i starszej siostry. - Byłam wstydliwa i zamknięta w sobie, nie zapowiadałam się na aktorkę - mówi.
Katarzyna Grabowska - córka Andrzeja Grabowskiego, czyli Ferdka Kiepskiego ze "Świata według Kiepskich", i Anny Tomaszewskiej, czyli ciotki Izy z "M jak miłość", oraz młodsza siostra Zuzanny Grabowskiej, czyli Patrycji Kozłowskiej z 5. serii "O mnie się nie martw" - bardzo długo zastanawiała się nad wyborem zawodu. Wcale nie było dla niej oczywiste, żeby kontynuować rodzinne tradycje i zostać aktorką.
- W dzieciństwie nie potrafiłam powiedzieć słowa do obcej osoby, w szkole nie grałam w teatrzykach... Byłam bardzo wstydliwa. Moment przełomowy przyszedł w trzeciej klasie liceum, kiedy trzeba było zdecydować o przyszłości - wspomina 26-letnia Kasia.
Katarzyna Grabowska jako licealistka była - jak sama mówi - niezłym ziółkiem. Przyznaje, że w ogóle nie przykładała się do nauki, bardzo często wagarowała, popalała papierosy i uwielbiała imprezować z koleżankami.
- Miałam przyjaciółki o silnych charakterach! Ewidentnie przeżywałam jakiś konflikt wewnętrzny, buntowałam się przeciw wszystkim i wszystkiemu... Ale to był bunt kontrolowany, bo byłam bez szans. Mama, gdy nie chodziłam na lekcje, od razu się o tym dowiadywała i przeprowadzała szturm na szkołę - opowiada odtwórczyni roli Olgi Góreckiej w "M jak miłość".
Rodzice Katarzyny nie byli przekonani, że aktorstwo to dla ich młodszej córki dobry zawód. Nawet kiedy dostała się do łódzkiej szkoły filmowej, nie do końca wierzyli, że da sobie radę jako aktorka...
- Wiele lat po prostu nie wiedzieli, co potrafię! Ukrywałam się, wstydziłam pokazywać im na scenie. Zobaczyli mnie w mniejszych i większych rolach dopiero dwa lata temu, kiedy zaczęłam grać w Teatrze Powszechnym w Łodzi - twierdzi Kasia.