"M jak miłość": Kacper Kuszewski napisał pożegnalny list do fanów "Emki"
- To była trudna decyzja i długo do niej dojrzewałem... Ale nawet najpiękniejsze historie trzeba kiedyś zakończyć - napisał Kacper Kuszewski w pożegnalnym liście do widzów "M jak miłość", potwierdzając tym samym, że odchodzi z serialu.
Wiadomość, że Kacper Kuszewski zdecydował się odejść z serialu, z którym związany był przez 18 lat, zaskoczyła wszystkich sympatyków "Emki". Kilka godzin po tym, jak informacja, że żegna się z rola Marka Mostowiaka, pojawiła się mediach, aktor osobiście ją potwierdził.
- Szanowni Państwo, a więc przyszedł ten moment... Rozstaję się z serialem "M jak miłość" i postacią Marka Mostowiaka. To była trudna decyzja i długo do niej dojrzewałem - wyznał w oświadczaniu, które opublikował na swej tablicy w mediach społecznościowych.
Kacper Kuszewski w pożegnalnym liście do widzów przypomniał, że z "Emką" związany był od pierwszego dnia zdjęciowego, niemal od początku swej zawodowej drogi.
- Miałem tu możliwość grać u boku wspaniałych aktorów, od których uczyłem się aktorskiego rzemiosła, oraz pracować ze wspaniałą ekipą filmową, dzięki której poznałem wszystkie tajniki planu filmowego i pracy przed kamerą - stwierdził i dodał, że było dla niego zaszczytem być jednym z bohaterów historii, którą pokochała cała Polska.
Aktor uważa, że sukces "M jak miłość" to ewenement na skalę światową.
- Tyle milionów widzów przez wszystkie te lata, rekordy oglądalności i niezmiennie najchętniej oglądany serial w polskiej telewizji. Wiem, że sympatia widzów zostanie ze mną na zawsze - napisał.
Kacper Kuszewski nie kryje, że po rozstaniu z "Emką" chce zdobywać nowe doświadczenie, bo uważa, iż największą frajdą w zawodzie aktora jest wcielanie się w coraz to inne postacie, odkrywanie w sobie nowych barw oraz możliwości i dowiadywanie się w ten sposób czegoś nowego o życiu, o ludziach i o sobie samym.
- Mam nadzieję, że przede mną jeszcze wiele ciekawych ról i aktorskich wyzwań. I bardzo liczę na to, że będziecie Państwo nadal mi kibicować - czytamy w jego oświadczeniu.
Aktor podziękował wszystkim fanom serialu za sympatię, jaką darzą rodzinę Mostowiaków, za serdeczne słowa i gesty, za listy, za otwarte serca.
- Nie martwcie się, Marek nie zniknie tak od razu, po wakacjach jeszcze przez kilka tygodni będzie pojawiał się w Waszych domach. A historia naszej serialowej rodziny będzie toczyć się dalej, pojawią się nowe ciekawe wątki i być może... powrócą jakieś postaci z przeszłości, kto wie? - napisał na Facebooku.