"M jak miłość": Jurek pomaga czy knuje intrygę?
Ala z trudem płaci co miesiąc rachunki - i wcale nie jest zadowolona z pracy w sklepie oraz bistro. A Jurek proponuje jej pomoc. Czy sprawi, że Zduńska znów zacznie się uśmiechać?
Były mąż wspomina, że ma dla Ali propozycję pracy - w firmie znajomego. I jest tylko jeden "mały" problem... wolne miejsce czeka na drugim końcu Polski.
- Mój znajomy ma firmę produkującą gry komputerowe dla dzieci. Właśnie otwiera filię w Krakowie i potrzebuje programistów. Ja nim nie jestem... to twój zawód. (...) Zawsze chciałaś pracować przy czymś kreatywnym, świeżym. Na pewno byłabyś w tym świetna!
Zduńska z początku się waha:
- Nie pracowałam w zawodzie przez ostatnich kilka lat... A w tej bajce wszystko się zmienia z dnia na dzień. Wypadłam z rynku, nie ma mnie...
Jednak Domański się nie poddaje.
- Na rynek zawsze można wrócić, kwestia determinacji... Pytanie, czy chcesz coś zrobić w tym kierunku, czy... wolisz do końca życia rozwozić kanapki?
I w końcu Ala podejmuje decyzję: postanawia zmienić pracę. A na drodze staje jej tylko jedna osoba... mąż. Zduńska doskonale wie, że Paweł nie cierpi jej "byłego", więc okłamuje go mówiąc, że na ogłoszenie trafiła w internecie:
- Przeglądałam dziś różne oferty i znalazłam jedną, naprawdę bardzo ciekawą...
Ale to nie wystarcza - bo gdy Ala wspomina o wyjeździe do Krakowa, jej ukochany od razu traci humor.
- Błagam... Nie myślisz chyba o tym poważnie?!
Czy Ala zdecyduje się na pracę poza Warszawą? A jeśli tak... jak wpłynie to na jej małżeństwo? I czy Jurek, wspominając o wolnym etacie... celowo chciał "namieszać" w jej związku z Pawłem? Ciekawych zapraszamy przed telewizory!