M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 393119
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"M jak miłość": Julka w Grabinie

Zapraszamy na kolejną wycieczkę do Grabiny – tym razem z Julką i Pawłem. Co wydarzy się w 1393. odcinku serialu?

W poniedziałek Zduński zabierze ukochaną na wieś, by już "oficjalnie" przedstawić swoją nową dziewczynę rodzinie. Wysiadając z auta, Julka pośle chłopakowi ciepły uśmiech. - Więc to jest ta słynna Grabina...? - Najlepsze, najpiękniejsze miejsce na Ziemi...

Barbara od razu serdecznie młodych powita. - Moi kochani, jak miło was widzieć! Ślicznie wyglądasz, moja droga... Jak wiosna!

Widząc wnuka z nową ukochaną - szczęśliwego i pełnego nadziei - Mostowiakowa będzie zachwycona. Podobnie jak Maria... - Miła ta Julka... Dobrze jej z oczu patrzy i wiesz, jakoś tak od razu przypadła mi do gustu! Tak bym chciała, żeby im się jakoś ułożyło... - Życzę im tego z całego serca... Ale, wiesz, mamuś, obiecałam sobie, że nie będę się już wtrącać w miłosne perypetie mojego syna... Mogę tylko stać z boku i trzymać kciuki, żeby tym razem mu się udało!

Reklama

Tymczasem Paweł namówi w końcu Julkę na spacer. Co prawda, droga nad rzekę zabierze im trochę więcej czasu niż powinna... - A może byśmy tak... trochę pobłądzili? Pobłądzili, pogrzeszyli... - Jestem za...
Ale gdy oboje dotrą w końcu nad wodę, dziewczyna będzie naprawdę zachwycona! - Słońce mnie oślepia, rzeka szumi, ciepły wiatr... myślisz, że może być lepiej? - Chyba nie... Dobrze mi tu z tobą, wiesz? - No właśnie wiem...

Chwilę później Julka wspomni jednak o "problemie" Zduńskiego z jego małżeństwem.

- Moja babcia zawsze mi powtarzała: nie zadawaj się z żonatymi mężczyznami... A Paweł w odpowiedzi pokaże jej pismo, które dostał niedawno z sądu... - I miała rację! Ale ja już prawie nie zaliczam się do żonatych... Niedługo dostanę rozwód.


- Jest już wyznaczony termin rozprawy. I Katia, i ja chcemy to jak najszybciej załatwić. Jeszcze w tym miesiącu będzie po wszystkim! - I to jest najlepsza wiadomość dzisiejszego dnia... - Czy babcia mówiła coś o rozwodnikach? - Tak. Nie zadawać się! - To z tym już nic nie zrobię... Jestem w tej dziedzinie recydywistą. - Trudno. Muszę zaryzykować...

Żarty, pocałunki - kolejne godziny miną zakochanym naprawdę miło. A gdy młodzi postanowią w końcu wrócić do Warszawy, Barbara rzuci cicho do wnuka: - Staraj się, Pawełku, staraj, bo dziewczyna jest tego warta... A twoja babcia zna się na ludziach jak mało kto!

Tymczasem Paweł - tuż przed wyjazdem - zabierze jeszcze ukochaną do sadu... - Dziadek spędzał tu całe dnie... Pielęgnował, przycinał, bielił, dbał o pasiekę... Ten sad bardzo dużo dla niego znaczył. - Musiałeś dziadka bardzo kochać... - Cieszę się, że mogłem cię tu przywieźć. Pokazać ci moje ukochane miejsca... Czy Zduński będzie w końcu miał szczęście - i Julka okaże się dla niego "tą jedyną"?



Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy