„M jak miłość”: Joasia zaplanuje swoje samobójstwo!
"Nie mam siły dłużej żyć, nie potrafię żyć bez Tomka. Czuję się tak, jakby ktoś odebrał mi cały tlen, powietrze... Powiedz dzieciom, że bardzo je kocham i zawsze będę przy nich" - napisze Asia (Barbara Kurdej-Szatan) w pożegnalnym liście zaadresowanym do Agnieszki (Magdalena Walach).
Przed powrotem Asi do Francji Agnieszka zabierze dzieci na jeden dzień do siebie. Przy okazji Zosia (Julia Wróblewska) zdradzi Olszewskiej, że Chodakowska przestała przyjmować leki na depresję, a jej zachowanie jest co najmniej niepokojące...
Tymczasem w 1343. odcinku "Emki" (emisja 16 stycznia w TVP2) Joanna wybierze się na grób ukochanego Tomka (Andrzej Młynarczyk), co nie okaże się najlepszym pomysłem. Wdowa poczuje się jeszcze gorzej, a jej smutek i przygnębienie sięgną zenitu. Po powrocie do domu będzie do tego stopnia załamana, że napisze pożegnalny list zaadresowany do Agnieszki, w którym poprosi przyjaciółkę o to, by zaopiekowała się dziećmi.
Następnie spakuje cały arsenał tabletek nasennych i przeniesie się na noc do hotelu. Nie będzie odbierała żadnych telefonów, nawet od Olszewskiej, której wrodzona intuicja podpowie, że coś jest nie w porządku.
Zaniepokojona Agnieszka zostawi Zosię i Wojtusia (Feliks Matecki) pod opieką Jacka (Jan Wieczorkowski), a sama pojedzie do mieszkania Chodakowskich, by sprawdzić, co dzieje się z Joanną. Gdy tylko otworzy drzwi do środka, natychmiast zauważy pożegnalny list od Asi.
Przerazi się śmiertelnie, to prawda, ale nie straci zimnej krwi i nie wpadnie w panikę. W pierwszej kolejności sprawdzi laptop przyjaciółki. W jej poczcie mailowej znajdzie informację o rezerwacji w hotelu. Od razu tam zadzwoni, by uprzedzić personel, że ich klientka Joanna Chodakowska może się zabić. Krótko po tym Agnieszka wkroczy z recepcjonistką do pokoju Asi i odkryje, że Chodakowska na szczęście nie połknęła jednak całego swojego zapasu tabletek. Odetchnie z ulgą, po czym pocieszy Asię i zmusi ją, by obiecała, że nigdy więcej nie targnie się na swoje życie.
