"M jak miłość": Joasia napisze list do zmarłego męża...
Po powrocie z Francji Joasia (Barbara Kurdej-Szatan) najpierw odwiedzi grób męża, a potem zamknie się pustym mieszkaniu i zacznie wspominać piękne chwile, które przeżyła u boku Tomka (Andrzej Młynarczyk). Uświadomi sobie, że tak naprawdę nie miała możliwości pożegnać się z ukochanym przed jego odejściem... Postanowi napisać do niego list.
W 1335. odcinku "M jak miłość" (emisja w TVP2 we wtorek 5 grudnia o godzinie 20.50) Joasia zrezygnuje z pójścia na kolację do Agnieszki (Magdalena Walach), której podczas spotkania przy grobie Tomka wyzna, że nie wyobraża sobie swojego życia bez ukochanego.
- Chciała trochę pobyć sama. Pewnie dlatego przyleciała ze mną do Warszawy, bo tam musi cały czas trzymać fason przed dziećmi - wytłumaczy Olszewskiej Jacek (Jan Wieczorkowski).
- Zadzwonię do niej, upewnię się, czy wszystko jest w porządku - zaproponuje Agnieszka, ale okaże się, że wdowa po ich wspólnym przyjacielu wyłączyła telefon.
Tymczasem Joasia zamknie się w pustym i pogrążonym w ciemnościach oraz ciszy mieszkaniu. Usiądzie na kanapie z laptopem na kolanach i otworzy folder ze zdjęciami z różnych uroczystości rodzinnych. Na jednym z nich zobaczy uśmiechniętego Tomka. Łzy napłyną jej do oczu... Powiększy zdjęcie. Twarz jej zmarłego męża wypełni cały ekran.
Kilka minut później Chodakowska zrobi sobie herbatę, zasiądzie przed stojącym na stole laptopem i odpali program pocztowy. Utworzy nową wiadomość, a w okienku "DO" wpisze adres... Tomka.
- Kochany, dobrze, że nikt nie wie, że do ciebie piszę. Pewnie uznaliby, że coś ze mną jest nie tak... Wróciłam do domu tylko na parę dni i już wariuję - zacznie.
- Tak tu pusto bez ciebie - napisze.
W dalszej części listu wyzna, że bardzo boi się powrotu do Polski na stałe, bo nie wie, czy będzie umiała normalnie żyć.
- Szkoła, praca... Codzienne zajęcia... Tak, jakby nic się nie stało. Powrót do starego życia. Tylko że starego życia już nie ma... - wystuka na klawiaturze laptopa.
