"M jak miłość": Joanna Koroniewska wróci do serialu?
Joanna Koroniewska w "M jak miłość" grała od pierwszego odcinka. Gdy po kilku latach zdecydowała się na odejście z serialu, fani nie kryli swojego zaskoczenia. Co chwilę plotkuje się o jej rzekomym powrocie. Co na to sama zainteresowana?
Joanna Koroniewska zakończyła wątek swojej postaci w "M jak miłość" wyjazdem do Stanów Zjednoczonych. Małgosia trafiła do sekty, a następnie do zakładu psychiatrycznego. Od tamtej pory Koroniewska już nie występowała w serialu. Scenarzyści nie zdecydowali się na uśmiercenie postaci, więc fani liczyli na jej powrót do serialu.
Gdy Joanna Koroniewska odchodziła z serialu, spekulowano, że w jej postać wcieli się inna aktorka. Po dołączeniu do obsady serialu Barbary Kurdej-Szatan, fani byli przekonani, że to właśnie ona zostanie nową Małgosią.
"Z tego co wiem są plany na to, żeby moją postać Małgosi rzeczywiście grała inna aktorka. One były od zawsze, natomiast one nie były nigdy spełnione. Być może taka będzie sytuacja" - powiedziała Koroniewska w rozmowie z "Wideoportal.pl" w 2019 roku. Ostatecznie żadne z przewidywań widzów się nie sprawdziło.
Aktorka pytana przez fanów o swój powrót do serialu od lat konsekwentnie zaprzecza. "Powiem szczerze, były rozmowy wielokrotnie prowadzone ze mną na ten temat. Natomiast ja mam z tą rolą pewien problem, z tzw. utożsamianiem" - powiedziała w jednym z wywiadów.
Mimo zaprzeczeń aktorki temat informacje o jej potencjalnym powrocie regularnie pojawiają się w mediach. W niedawnej rozmowie z Pomponikiem na pytanie "kiedy wróci do serialu", odpowiedziała "nigdy".
"Ja nie mam żadnej blokady, po prostu zamykam pewne etapy w życiu i idę dalej. Nie wyobrażam sobie wracać tam po takim czasie, po co miałabym to robić? Ja nie odeszłam, bo miałam taką fanaberię, ja odeszłam, bo byłam bardzo zmęczona tym rodzajem pracy i dalej jestem" - zaznaczyła w rozmowie.
Gwiazda dodała, że nie była zmęczona pracą aktorki, ani ekipą, którą uwielbia, jednak najważniejsze jest dla niej dobro córek, a wielogodzinne przebywanie na planie nie pozwalało jej w 100% skupić się na rodzinie.
"Nie męczyła mnie sama praca, bo uwielbiam aktorów, którzy tam grają i uwielbiam ekipę. Męczyło mnie to, że kiedy zaczęłam być mamą dorastającej córki, która miała szkołę i w określonych momentach miała wakacje tudzież ferie, to moi koledzy teraz muszą pracować, a ja wyjadę z córką na ferie. To jest dla mnie zdecydowanie ważniejsze" - dodała.