"M jak miłość": Joanna Koroniewska nie chciała grać złej matki?!
Gdy ponad półtora roku temu Joanna Koroniewska oznajmiła, że odchodzi z "M jak miłość", wielu nie potrafiło w to uwierzyć. Większość fanów serialu myślała, że to tylko próba skupienia na sobie medialnego zainteresowania. W końcu przez 13 lat wcielała się w postać Małgosi Mostowiak, dzięki czemu stała się jedną z najbardziej popularnych i rozpoznawalnych aktorek tej produkcji. Jednak kiedy plotki okazały się prawdą, w mediach rozpoczęły się spekulacje, czy odejście to właściwa decyzja.
Joanna Koroniewska tłumaczyła swój wybór na łamach "Grazii": - Kiedy wróciłam do serialu po urodzeniu Janki, moja Małgosia też miała dziecko. Ale wyjechała do Włoch i nie zabrała ze sobą tego dzieciaka. I ja, matka kwoka, cierpiąca za każdym razem, kiedy wychodziłam z domu choćby na parę godzin, po prostu nie mogłam tego znieść. Aż mnie skręcało, kiedy to grałam. Nie chciałam taka zostać w świadomości ludzi.
Oliwy do ognia dodała propozycja zagrania z córką, Janinką. Gwiazda nie chciała wprowadzać małej do świata show-biznesu.
Wydawało się, że zakończenie współpracy z tak popularnym serialem może odbić się na dalszych losach zawodowych aktorki. Jednak kariera Koroniewskiej potoczyła się błyskawicznie - została twarzą kilku popularnych marek, nagrała parę audiobooków, dostała swój program w telewizji, a obecnie przygotowuje się do premiery teatralnej.
W wywiadzie udzielonym magazynowi "TV14" gwiazda przyznała, że nie żałuje swojej decyzji: - Niczego w życiu nie żałuję, a decyzje podejmuję świadomie, nie pod wpływem impulsu. Dodała też, że gdyby nie zrezygnowała z roli Małgosi Mostowiak i została w serialu na kolejne lata, to najzwyczajniej w świecie rozleniwiłaby się, a teraz może nadal się rozwijać.
Jednak, czy na pewno jedynymi powodami, dla których serialowa Małgosia porzuciła "M jak miłość" są niechęć do postaci i pragnienie rozwoju zawodowego? Koleżanka Koroniewskiej w rozmowie z gazetą zdradza, że gwiazda zrezygnowała z roli w telenoweli ze względu na... zbyt niskie zarobki.
Po odejściu aktorki producenci mieli spory orzech do zgryzienia. Ostatecznie postanowili, że postać graną przez Koroniewską zostanie wyznawczynią tajemniczej sekty w USA i nie wróci już do Polski.