"M jak miłość": Janek się załamie?
W kolejny wtorek młody policjant znów spóźni się do pracy...
Gdy Sonia spróbuje go kryć, Staszek da dziewczynie ostrą burę.
- Gdzie jest Janek? - Chory...
- Nie jest chory, wczoraj znowu awanturował się w jakimś klubie! Miałem telefon w jego sprawie... Dlaczego go kryjesz? W ten sposób mu nie pomożesz!
Morawski, półprzytomny po szaleństwach ostatniej nocy, spotka się z matką...
A Sobańska widząc syna będzie w szoku.
W końcu zacznie namawiać Janka, by wyjechał z Grabiny - jak najdalej od "ukochanej", która go porzuciła.
- Możesz załatwić sobie przeniesienie, zacząć nowe życie w jakimś zupełnie nowym miejscu... Dlaczego upierasz się, żeby tkwić tu, na tej prowincji? I rozpamiętywać... sama nie wiem, co? Przecież nic dobrego cię tu nie spotkało...
- Jak to nic? Spotkałem tu... Ulę.
- I wciąż się łudzisz, że ona do ciebie wróci? Zostawi tamtego i wszystko będzie jak dawniej? W takim razie, wybacz... Jesteś potwornie naiwny!