"M jak miłość": Iza zawsze będzie tylko... tą drugą!
- Na Wigilii będzie też moja mama – powie Marcin (Mikołaj Roznerski) Izie (Adriana Kalska), gdy dziewczyna zgodzi się odwołać swój wyjazd w góry i przyjmie zaproszenie do spędzenia całych świąt z Chodakowskim i Szymkiem (Staś Szczypiński).
Pierwsze wspólne święta, pierwsza wspólna choinka, pierwsze wspólna Wigilia... Iza będzie bardzo szczęśliwa, że jej marzenia zaczynają się spełniać. Z radością zgodzi się spędzić całe Boże Narodzenie z ukochanym.
- Jest tylko taki drobiazg... Na Wigilii będzie też moja mama - powie Izie Chodakowski, a gdy zauważy, że dziewczyna lekko się spłoszyła tą wiadomością, wyciągnie telefon i zadzwoni do Aleksandry (Małgorzata Pieczyńska), aby ta osobiście przekazała Izie, że nie ma nic przeciwko spotkaniu z nią przy wigilijnym stole, a wręcz cieszy się z perspektywy wspólnych świąt.
Sielankę przerwie Izie i Marcinowi niespodziewane pojawienie się na ich drodze pijanego Artura (Tomasz Ciachorowski).
- Cieszcie się spokojem, póki możecie - usłyszą od niego, ale nie dadzą się sprowokować i szybko pójdą w swoją stronę.
Po powrocie do mieszkania Marcina Iza przypadkowo usłyszy, jak Aleksandra mówi komuś przez telefon, że choć lubi dziewczynę syna, uważa, iż on nigdy nie pokocha jej tak, jak kochał Kasię (Agnieszka Sienkiewicz).
- Ona zawsze będzie tą drugą. Wiesz, takim towarem zastępczym! Aż mi jej żal... - tłumaczyć będzie swojemu rozmówcy.
Lewińska najpierw zblednie, potem sięgnie po torbę i po cichu wyjdzie. Kilka godzin później Marcin odnajdzie ją u ciotki w Piasecznie.
- Nie wiem, co takiego powiedziała mama, ale mnie to nie interesuje i ciebie też nie powinno - powie.
Czy Iza wróci z nim do domu? Odpowiedź na to pytanie padnie w 1216. odcinku "M jak miłość", który TVP2 wyemituje 18 kwietnia o godzinie 20.40.