M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 393118
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"M jak miłość": Idealny przepis na katastrofę

Młodszy Lisiecki wyjdzie z więzienia i od razu wróci na drogę przestępstwa – zacznie straszyć nożem brata i jego żonę. Ula nieświadoma tego, kim tak naprawdę jest jej ukochany, rzuci mu się w ramiona.

Władze, z racji dobrego zachowania, skrócą Bartkowi (Arkadiusz Smoleński) wymiar kary. Mężczyzna - wcześniej, niż się ktokolwiek spodziewał - wyjdzie z więzienia. I od razu pojedzie do Grabiny.

A jednak bandyta!

Najpierw spotka się z bratem (Tomasz Oświeciński). Jednak rozmowa nie pójdzie po jego myśli.

- Uważasz, że nie wiem, co kombinujesz? I po co tu przyjechałeś? Uli nie ma. To nie jest dziewczyna dla ciebie - zacznie Andrzejek.

- A jak nie, to co? - postawi mu się Bartek.

- To dostaniesz ode mnie po mordzie!

- Lisiecki nigdy nie bawi się w kurtuazję. Dalej będzie tylko ostrzej. Dojdzie do tego, że rodzinna awantura zamieni się w bójkę. Bartek zacznie grozić bratu i Marzence (Olga Szomańska) nożem!

Reklama

- Pogięło cię?! Nie jesteś już moim bratem! - oświadczy mu przerażony Andrzej.

Miłosne rozterki

W tym samym czasie Ula (Iga Krefft) również będzie musiała odpowiedzieć na kilka trudnych pytań. Najpierw Sonia (Barbara Wypych), zaniepokojona złym stanem emocjonalnym Janka (Tomáš Kollárik), zacznie ją wypytywać, co się między nimi dzieje.

- Zerwaliście, prawda? Ty z nim zerwałaś? Rzuciłaś takiego fajnego faceta? - policjantka nie będzie mogła uwierzyć w to, co mówi.

- Nie gniewaj się, ale to nie jest twoja sprawa - zbędzie ją Mostowiakówna.

Jednak kolejnej rozmowy nie uda jej się tak szybko zakończyć. Odwiedzi ją bowiem niedoszła teściowa (Ewa Kasprzyk). Sobańska spróbuje namówić dziewczynę, by dała jej synowi drugą szansę:

- Jesteście jeszcze tacy młodzi. W tym wieku emocje często biorą górę, każda kłótnia to koniec świata! Chcę cię tylko prosić o jedno, nie podejmuj pochopnie decyzji, których potem będziesz do końca życia żałować - powie.

Ale wtedy Ula wybuchnie. - Nie zrobiłam niczego złego! Po tym, jak pani kiedyś postąpiła, nie ma pani prawa mnie osądzać! - zacznie krzyczeć.

Po powrocie do siedliska Mostowiakówna opowie o swoich problemach Annie (Tamara Arciuch). A Gruszyńska jako jedyna okaże jej wsparcie:

- Skoro coś się między wami wypaliło, postąpiłaś słusznie. Być może to właśnie słowa ciotki sprawią, że dziewczyna w końcu spotka się z Bartkiem.

- Mówią, że jak wychodzisz z więzienia, zaczynasz zupełnie nowe życie. I ja chcę je zacząć z tobą. Jedź ze mną - poprosi ją Lisiecki.

Ula chwilę będzie się mu opierać, ale w końcu ulegnie i para spędzi razem namiętną noc.


Monika Ustrzycka

Kurier TV
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy