"M jak miłość": Ich czas minął?
W związku Agnieszki oraz Tomka trwa kryzys - i to już od kilku miesięcy. A sytuację pogarsza fakt, że Chodakowski wciąż walczy o opiekę nad synem. Czy zakochani w końcu rozstaną się i pójdą własnymi ścieżkami? Zapraszamy na 1090. odcinek "M jak miłość", a w nim...
- To nie jest jakiś związek "online", że można w każdej chwili zamknąć laptopa, wylogować się albo wyłączyć telefon i wyjść, kiedy ma się na to ochotę... Nawet z tak ważnego powodu, jak walka o syna. Bo albo jesteśmy razem w poważnym związku, albo nie. Nie można takich relacji zawiesić, tak po prostu, bez żadnych konsekwencji! - Agnieszka, pełna żalu, wyznaje w końcu ukochanemu, jak bardzo ją rani...
A Tomek na swoje usprawiedliwienie ma tylko jedno: miłość. Bo nadal Olszewską kocha i pragnie, by pozostali razem. Policjant zabiera nawet Agnieszkę na spotkanie z kuratorem - w sprawie małego Wojtka - i oficjalnie przedstawia jako swoją partnerkę, która pomaga mu w opiece nad synem... Dla Olszewskiej to jednak zbyt mało. Zmieszana - tuż po rozmowie z kuratorem - Agnieszka ucieka do swojego mieszkania.
A gdy ukochany do niej przyjeżdża, rzuca cicho: - Nie wychodzi nam, prawda? Cały czas jakieś sprzeczki, wzajemne żale, pretensje... Czuję się tak, jakbyśmy stali po dwóch stronach grubej szyby i nie potrafili się porozumieć...
- Aga, co ty chcesz mi powiedzieć?
- Na samą myśl o tym... serce mi pęka! Ale coraz częściej zadaję sobie pytanie... czy jeszcze potrafimy i chcemy być razem? A może, Tomek, nasz czas minął? I już nic z tego nie będzie? Czy to możliwe?
Co wydarzy się dalej? Emisja 1090. odcinka już we wtorek, 28 października - zobacz koniecznie!